A ja uważam, że nie powinno dyskryminować się dyskutantów zaczynających wypowiedź w sensie... "Nic nie wiem na ten temat, ale właśnie tym chętniej się wypowiem - moja niewiedza nie przeszkadza mi w zajęciu stanowiska".
To cytat z mojego kolegi. On żartował. Ma talent do takich powiedzonek.
Kiedyś usłyszałem powiedziane całkiem serio "nie czytałam tej książki ale i tak wiem,że mi się nie podoba".
Teraz jeszcze przyjdzie mi zapamiętać "nie znam tego pana ale nie podoba mi się, że wszyscy go krytykują".
Ten pierwszy przykład (mojego kumpla) wydaje mi się najzabawniejszy, jest dość uniwersalny. Drugi też jest dość zabawny.
Trzecie zdanie musi być uzupełnione o kontekst i nazwiska lub tytuły. Inaczej traci walory dowcipu.
Może piszę trochę nie na temat, ale jak dyskutować z kimś kto sam przyznaje się na początku, że nie wie o czym mówi?