Wojtku, niepotrzebnie się unosisz. Nikt o zdrowych zmysłach, w tym pan Józef chyba, nie kwestionuje waszego sukcesu. Mistrzostwo Europy - tej miary sukces broni się sam, że tak powiem. A panu Józefowi chodziło raczej o całokształt nie/działalności KM i ludzi przyznających sobie wpływ na kształt wszelakich regulaminów. Trudno się w tej radosnej twórczości połapać - ma służyć wszystkim, czy tylko pewnym grupom? Gdzie w tym sens, logika, dobro wspólne?
Taki przykład z podwórka szybowcowego - niech mi ktoś wytłumaczy dopuszczenie pełnej mechanizacji w kategorii F3J/M (te dwumetrówki dla młodzików). W założeniu klasa miała być dostępna - możliwie prosta i tania - więc powszechna.
Który 14-16'stolatek obsłuży pełną mechanizację w szybowcu? Nie wspomnę o młodszych. Więc komu ma służyć ten przepis? Zabawie kilku instruktorów? To zaplanowane, przemyślane działanie, czy efekt chaosu?
(Choć w założeniach zgadzam się z Panem Józefem, to faktycznie mógłby przebierać w słowach - liczyć się z wrażliwością innych. Ja sie staram - choć mam niewyparzoną gębę - to inni też mogą. Nie raz były prośby, narzekania ze wszystkich stron, także Komisji. Tu, o paradoksie! - jedni koledzy z KM bulwersowali się na język i obrażali na forum, inni podkręcali dyskusje do granic ostry język wprowadzając. Dla mnie to koszty wolności wypowiedzi w net'cie.)
Ok, starczy.
Wracając do tematu wątku...
Mlik niech sobie będzie. W założeniach miał być narzędziem kontaktu organizacyjnego - KM i środowiska modelarzy AP.
Nie wypaliło. Trudno.
Nadchodzą nowe wybory Komisji Modelarskiej + Prezes AP prosi nas, modelarzy o opinie. Znaczy, coś się dzieje. Nie szuka się dodatkowych opinii, jeśli jest się głęboko przekonanym, ze wszystko jest cacy i pięknie.Na marginesie - zapraszam do dyskusji o wyborach KM.Być może uda się wrócić do idei dialogu.
Nie sądzę, by na innych forach realizacja tej idei była prostsza. Za to podejrzewam, że na forach poświęconych stricte "modelowaniu" nie "organizowaniu", dyskusje "krytyczno-organizacyjno-popularyzatorskie" mogą budzić uśmiech zadumy, ziewanie, lub zdziwienie jako wyraz niezrozumienia. Delikatnie mówiąc.
Bo w końcu...
Modelarstwo Lotnicze, to pasja, w której żaden Aeroklub z jego działaczami nie jest nikomu potrzebny. Choć mógłby być pożyteczny. Kwestia wyboru, wyobraźni, chęci i przyzwoitości... działaczy.
Pozdrawiam,
Tomek
PS Z informacji od Kolegi Założyciela - póki jest jakikolwiek ruch, póty domena mlik.pl będzie działać, a wolność wypowiedzi będzie ograniczona wyłącznie wyczuciem, wrażliwością i kulturą dyskutantów.