przez Adam Kopacz » Wtorek, 1 Luty 2011, 12:03
Przedstawię Kolegom pobieżnie czym skutkować będzie decyzja Zarządu AP w sprawie opłat za licencje sportowe dla krośnieńskiego modelarstwa.
Z 12 zawodników licencjonowanych na 2011 r. licencje przedłuży tylko 4 (kadra narodowa, opiekun i pilot) opłacąjc po 60 zł.
Ośmiu juniorów, którzy osiągnęli poziom sportowy, posiadają sprzęt i powinni rozpocząć rywalizację na zawodach ogólnopolskich nie wykupi licencji, bo opłaty przekraczają możliwości finansowe ich rodzin. Spośród 7 modelarzy, których usilnie przez dwa lata przekonywałem do startu w zawodach, licencji nie wykupi żaden.
Nie bedę też miał sumienia, aby propagując modelarstwo lotnicze wśród dzieci, młodzieży i rodziców przedstawiać im "światlaną przyszłość" , jak ich czeka w tej dyscyplinie sportu; praca i nauka w modelarni, później rywalizacja sportowa, wyjazdy na zawody krajowe i zagraniczne, reprezentacja Polski. W tej sytuacji mogę im jedynie zapewnić, że będą robić jaskółki i kowaliki dopóki starczy im cierpliwości.
Takie wspaniałe pomysły Zarządu AP skutecznie też zniechęcają i tak nieliczną grupę społecznych działaczy i instruktorów i poddają w wątpliwość sens dalszej pracy.
Pragnę poinformować, że w 2010 r. z tytułu różnych wymaganych opłat na rzecz Aeroklubu Polskiego Krośnieńskie Stowarzyszenie Modelarzy Lotniczych wpłaciło kwotę wynoszącą 30% budżetu Stowarzyszenia. Nieliczni sponsorzy, ktorzy przekazali dotacje na rzecz Stowarzyszenia pytają w ostrych słowach, dlaczego z ich pieniędzy opłacam "jakąś organizację", zamiast środki przeznaczać na funkcjonowanie modelarni i szkolenie dzieci i młodzieży. Kilku zapowiedziało rezygnację z dotowania Stowarzyszenia.
Co w tej sytuacji można zrobić? Tylko solidarny opór całego środowiska modelarskiego i kategoryczne żądanie zmiany polityki AP względem modelarstwa. Żądanie poparte różnymi formami nacisku, wśród których wystawianie złego świadectwa Aeroklubowi Polskiemu w mediach i dyskusjach będzie najłagodniejszą formą.
Na częste zapytanie regionalnych mediów czy w dyskusjach organizacji pozarządowych: co najbardziej przeszkadza nam w tej bezinteresownej, pięknej i szlachetnej działalności na rzecz dzieci i młodzieży odpowiadam bez zająknięcia, że Aeroklub Polski. Nie brak środków finansowych, nie biurokracja, nie brak zainteresowania samorządów, lecz właśnie Aeroklub Polski. I będę powielał tę opinię wokoło, mimo że przez 50 lat dorosłego życia modelarskiego Aeroklub Polski dażyłem wielkim szacunkiem i sentymentem.
Na naszym podwórku w chwili obecnej podejmiemy następujące działania: nikt, kto nie jest zmuszony sytuacją "wyższą" nie wykupi licencji zawodnika, na wszystkich organizowanych zawodach modelarskich w Krośnie nie bedziemy żądać licencji od zawodników, nie wpłacimy żadnego haraczu do AP zarówno za wpis do kalendarza, jak i z innych powodów, nie wykupimy licencji klubu na 2011 r.
Taka jest nasza forma protestu. Jej skuteczność byłaby bardziej prawdopodobna, gdyby została zastosowana przez więcej ośrodków modelarskich w kraju.
Adam Kopacz