Strona 1 z 1

Mistrzostwa Warszawy Juniorów Młodszych

PostWysłany: Wtorek, 20 Maj 2008, 22:06
przez Andrzej Grodzki
Mistrzostwa Warszawy Juniorów Młodszych modeli latających na uwięzi w kategoriach F2A/M, B/M, C/M i 4B/S
szczegóły na uwięzi tutaj >>


Mistrzostwa Warszawy Juniorów Młodszych modeli latających
w kategoriach F1A/M, F1H, F1H, F1G, F1K, F1P/M, F3J/M, S6A
Image

PostWysłany: Środa, 21 Maj 2008, 22:59
przez Tomek Sałagaj
Mam pytanko! Co to za zawody? to zamiast tych w gliwicach? czy moze drugie MP jun. mł.?

Mistrzostwa Warszawy juniorów młodszych

PostWysłany: Czwartek, 22 Maj 2008, 13:26
przez Andrzej Grodzki
To są zawody które w kalendarzu imprez nazywają się tak:
MISTRZOSTWA AEROKLUBÓW REGIONALNYCH I STOWARZYSZEŃ MODELARSKICH
DLA JUNIORÓW MŁODSZYCH
pn. „Młodzi Modelarze–Lotnicy na Start”
u nas nazywane są Mistrzostwami Warszawy juniorów młodszych.

7 zawodników

PostWysłany: Niedziela, 1 Czerwiec 2008, 17:50
przez Piotr Gałkowski
Z tego co usłyszałem dobrze to siedmiu zawodników reprezentuje dany Aeroklub.
Czy to było tak zawsze ?
Bo mi się wydawało że startowało zawsze ośmiu zawodników z danego Aeroklubu.
Bo akurat jadę reprezentowac AW w F3J/M trzeci raz z rzędu i nie wiem właśnie, mi się wydawało że ośmiu startuje.

PS: Proszę o odpowiedź. Znowu będzie ten bar mleczny na drugim końcu miasta w Gliwicach.

Re: 7 zawodników

PostWysłany: Poniedziałek, 2 Czerwiec 2008, 21:38
przez Tomek Osinski
Piotr Gałkowski napisał:Z tego co usłyszałem dobrze to siedmiu zawodników reprezentuje dany Aeroklub.
Czy to było tak zawsze ?

Różnie bywało z liczbą reprezentantów a. regionalnych.
W tym roku liczba zawodników = liczbie kategorii. Jest ok według mnie.

Piotr Gałkowski napisał:PS: Proszę o odpowiedź. Znowu będzie ten bar mleczny na drugim końcu miasta w Gliwicach.

Bar mleczny ci sie nie podoba?
Z całych zawodów w zeszłym roku tylko ten bar zapamiętałeś?

Może orgarnizator powinien dla młodej gwiazdorskiej ekipy z Warszawy ufundować catering z mcDonalda pod nos na lotnisko???

Zbyt dobrego macie instruktora. Powinien wam trche dokręcić śrubę i przegonić po lotnisku tam i z powrotem za holem w ramach treningu kondycyjnego, bo przewraca wam sie w głowach od sukcesów.

Pozdrawiam

PostWysłany: Poniedziałek, 2 Czerwiec 2008, 22:28
przez Piotr Gałkowski
Oczywiście nie chodzi o to żebyśmy mieli luksus, tylko żebyśmy nie biegali w tę i spowrotem.

Ja będę holowac kolegę Potockiego który zajął drugie miejsce.
Ja mam co do roboty Panie Tomku.
Chociaż nie będę się nudzic w Gliwicach. Potrenuję bieganko z holem Smile.
Z barem mlecznym mam śmieszne wspomnienia.

Tak poza tym to jestem w reprezentacji szkoły na dystans 1000m. Więc nie mam problemów z bieganiem po hol.

A jak było w Dęblinie? byłem tam w 2006 roku. Był to mały kawałek do przejścia(300metrów) .
Dajmy jeszcze przykład Grudziądza, Lotnisko "Lisie Kąty" Budynek posiadał stołówkę i pokoje plus mały bar w jednym miejscu.

PostWysłany: Wtorek, 3 Czerwiec 2008, 16:46
przez Eryk Potocki
Piotrek a Inowrocław ...

Ładny bar , hotel (2 łóżka na 3 osoby !!! ) dobra łazienka, blisko stacja bezynowa i ruchliwa ulica ...

Moze być :D

PostWysłany: Wtorek, 24 Czerwiec 2008, 17:40
przez kubit
Chciałebym bardzo przeprosić Panów Modelarzy Potockiego i Gałkowskiego z Warszawy za proste warunki zakwaterowania i wyżywienia w Gliwicach. Ja byłem organizatorem Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych i ja za wszystko odpowiadam. Choć z topografią u szanownych Panów nietęgo. Bar nie był mleczny lecz Wiedeński i nie na końcach Gliwic ale w centrum. Ponadto każdy modelarz miał na pewno własne łóżko. Chyba, że sam chciał spać w jakiejś innej konfiguracji albo kogoś ekipa przyjmowała na tak zwanego "waleta". Tak to się w moich czasach studenckich nazywało. Ale Panów Modelarzy z Warszawy nie posądzam o takie praktyki.
Ale muszę się wytłumaczyć do końca. Na wyżywienie otrzymałem z .....no własnie z Warszawy 10.000 zł. Jak to podzielimy przez 220 uczestników to wychodzi 46 zł. I za te 46 złotych musiałem znaleźć bar, który przygotuje 2 kolacje, 2 obiady i 2 śniadania( nie wspominam o suchym prowiancie i spotkaniu instruktorów). Moze w Warszawie dałoby się za te pieniadze wyżywić ludzi w Hiltonie, w Gliwicach nie ma takiej mozliwości. Analogiczna sutuacja była az zakwaterowaniem . Na to było 7000 zł. Tyko dlatego udało się zakwaterować na dwa dni 180 osób, ze dyrektor tego internatu to mój stary kolega i dla modelarzy zastosował specjalną zniżkę. Łatwo policzyć, ze jeden nocleg był za ok 20 zł. Znowu trochę zabrało do Royala lub Qubusa.

Moze na razie na tyle. Ale chwileczkę mam znakomity pomysł.

Moze w prztyszłym roku te zawody zorganizuje Aeroklub Warszawski?

Pozdrawiam

Stanisław Kubit

PostWysłany: Wtorek, 24 Czerwiec 2008, 21:08
przez Andrzej Kiepsch
Czołem Stanisławie!
Kogo Ty przepraszasz? Chłopców którzy powinni jeszcze przez któryś rok nosić hol zatobą i biegać po twoje modele.Gdyby ci"panowie"byli modelarzami w dosłownym znaczeniu tego słowa to najpierw by podziękowali za zorganizowanie im takiej imprezy.Przypuszczam iż jednemu i drugiemu tatuś kupiłpo modelu instruktor nauczył ich latać a oni uważają się już za mistrzów świata.Brak licencji sportowej u tych młodych ludzi mówi samo za siebię że żadnych poważnych zawodów jeszcze nie widzieli nie mówiąc o startowaniu w nich.Proponuję im spotkanie z encyklopedią i hasłem "bar mleczny".Ja mogę powidzieć że podczas Mistrzostw Polski Makiet organizowanych przez Aeroklub macierzysty Tych "panów Zywiono nas w Barze Mlecznym na Żoliborzu.Jeżeli teb bar jeszcze istnieje to radziłbym tam się udać i zobaczyć jak wygląda bar mleczny.

Pozdrawiam Cię Staszku Andrzej K.

PostWysłany: Wtorek, 24 Czerwiec 2008, 21:52
przez Piotr Gałkowski
Przepraszam zaszło małe nieporozumienie. Więc dziękuję Panu Kubitowi że wytłumaczył mi wszystko. A chciałbym troche przytoczyc wypowiedź Kolegi Potockiego, można sobie zostawic parę szczegółów dla siebie. Pan Kubit z tego co wiem nie miał nic z tym wspólnego z mistrzostwami Polski w F3B Inowrocław 2007. Więc nie wiem po co on to pisze. Chyba żeby miec jak najwięcej postów. Bo tak to wygląda.

Internat był oddalony ładne kilka kilometrów dalej od miejsca w którym jedliśmy. A od tego miejsca jechaliśmy znowu kilka kilometrów do lotniska . To można by było zorganizowac "Run Gliwice" . Od Internatu do Lotniska.

Więc przepraszam za naskoczenie na Pana Kubita.

Już będę wiedziec dlaczego takie warunki były. Zastanawiałem się nad tym od czasu do czasu przez cały rok o miejscu wyżywienia. a Pan mi wytłumaczył. Dziękuję.

Zakwaterowanie było dobre, nie narzekałem, kolega miał jakiś problem, w gorszych warunkach spałem. Może kolega Potocki weźmie następnym razem namiot i pójdzie spac na dworze ??

I nie robię łaski że dziękuję za zawody. Wiem ile trzeba się namęczyc nad zorganizowaniem takiej imprezy. Szanuję pracę jaką Pan włożył w organizację tych zawodów.

PS: Dziękuję za zorganizowanie tej imprezy.

PostWysłany: Wtorek, 24 Czerwiec 2008, 23:18
przez kubit
Kol. Piotr Gałkowski

Nie ma sprawy. Wszystko sobie wytłumaczyliśmy. Po "bankructwie" idei rozgrywania tych zawodów ( jakze waznych) w Dęblinie z duszą na sercu podjęlismy się ich organizacji w Gliwicach. Niestety nie dało się zorganizować wyzywienia w miejscu zakwaterowania ( koszt, -juz to tłumaczyłem). Ale jak się raz przerobi trasę to bar jest po drodze z internatu na lotnisko. Mozna sobie poradzić.
Trzy lata temu "nazad" cała reprezentacja Polski (9 osób) mieszkała podczas Mistrzostw Świata w Odessie w mieszkaniu księdza Władysława ( w sumie 12 osób) gdzie jeszcze jeden pokój to był kościł, gdzie były odprawiane msze świete. Miejsce startu było dokładnie po drugiej stronie Odessy w odległości 40 kilometrów. I daliśmy sobie radę, przezyliśmy i to w dobrej formie.


Pozdrawiam

Stanisław Kubit

PostWysłany: Środa, 25 Czerwiec 2008, 19:05
przez Piotr Gałkowski
To kolega Potocki narzekał na dwa łóżka na trzy osoby ???
4 osoby na 2 łóżka, to jeszcze rozumiem rozgoryczenie.