Witam,
Taaak, tak sobie dumam od dwóch dni co mam napisać o tym posiedzeniu KM, na którego końcówkę załapaliśmy się z Radkiem i Wojtkiem.
Niestety Komisja zobowiązała mnie do pewnej powściągliwości w "pisarstwie". Stąd właśnie mam problem. Bo niby co mam pisać? KM zapewne swój porządek obrad na ten dzień przedstawi sama zaraz po zredagowaniu... a mnie chwalenie zdecydowanej większości składu obecnej Komisji już się znudziło. Nie to, że nie zasługują na pochwały, ale gdybym dalej wypowiadał się w podobnym tonie, to mógłbym zarobić sobie na opinię lizusa.
A wiec powściągliwie, ale nieoficjalnie - bez autoryzacji przez KM mojej wypowiedzi:
1. KM uznała forum
www.mlik.pl za oficjalne narzędzie dyskusji i wymiany informacji Sekcji Modelarskiej AP, jednocześnie KM wyraziła zadowolenie, że administratorem naszego forum jest Radek – jest jakby gwarantem rzetelności, forum ma być w przyszłości uzupełnieniem prawdziwej strony
modelarskiej.
2. Pojawienie się w ostatnich dniach na stronie
www.aeroklubpolski.pl/modelarstwo napisu "oficjalna strona modelarstwa lotniczego w Polsce" w połączeniu z zablokowaniem dostępu do składu Komisji Modelarskiej zebrani skomentowali w żartobliwym, kabaretowym tonie – choć ta strona to przykład raczej smutnego kabaretu.
3. Wojtek Lesiuk został powołany na członka Komisji Modelarskiej – uwięziowiec, instruktor, popularyzator, współorganizator (razem z Bogdanem Wierzbą) „Dni małego lotnictwa” na lotnisku Babice w Warszawie. Kto był na tej imprezie w jej ostatnich latach ten wie, że było to chyba największe wydarzenie modelarskie w kraju... największe pod względem liczby widzów i nagłośnienia medialnego – prasa, telewizja. Coś obaj chyba wspominali o wznowieniu tej imprezy. J
Dygresja: były Trener KN, koordynator wielu Mistrzostw Świata mgr. Paweł Włodarczyk stwierdził publicznie na Sejmiku 28stycznia, że modelarstwo jest niemedialne. Pomine już fakt, ze chyba nie był na Bemowie w „Dniach Małego Lotnictwa” i nie widział setek zaparkowanych na płycie lotniska samochodów, tłumów ludzi i telewizyjnych kamer. Chodzi o zwykłą urzędniczą rzetelność. Człowiek odpowiedzialny za popularyzację modelarstwa powinien, musi nawet, mieć urzędniczy optymizm, wiarę w sens tego co robi, a nie z rozbrajającą naiwnością publicznie wygłaszać teorie... że przecież to niemedialne i niepoważne.
4. Zaproponowałem KM’iej powołanie mnie na jej rzecznika prasowego – taki miałem radosny pomysł przez chwilę. Komisja wytłumaczyła mi, że rzecznika nie potrzebuje bo skandali odtąd ma nie być, a po przekazaniu „władzy” i pełni inicjatywy w nasze, modelarzy ręce funkcja ta byłaby tym bardziej bezwartościowa. Co racja, to racja. No niestety... chciałem dobrze, ale mi nie wyszło, pocieszam się, że nie tylko mi. Jest nas co najmniej dwóch.