rozwój modelarstwa w Polsce

rozwój modelarstwa w Polsce

Postprzez ORLIK » Wtorek, 14 Luty 2006, 16:38

Ponieważ niniejszy post porusza znacznie szersze zagadnienie niż użycie wyciągarek w zawodach F3J pozwoliłem sobie zrobić z niego nowy wątek.
Zapraszam wszystkich do dyskusji. Radek

Witam!
Na wstepie chce zaznaczyc, że zaprezentowane przeze mnie opinie odzwierciedlaja mój poglad na problem uczestnictwa w zawodach i byc moze nie sa zgodne z prawdą.
Po pierwsze uważam że za obecny stan i poziom naszego modelarstwa w głównej mierze odpowiada kierownictwo pionu modelarskiego AP. Oczywiście zaraz podacie argument o ilości medali jakie zdobywaja nasi modelarze.
Niestety nasze modelarstwo nadal tkwi w epoce "jaskółek" "rakiet" i modeli wolnolatających.
Ile ludzi bawi sie jeszcze takimi modelami ? Jak daleko jest cała reszta świata? (popatrzmy na wyniki modelarzy latającyh na radio)
Moim zdaniem jedyny kierunek to modele RC.
Przy takim założeniu nie mozna zapominac, że modelarz który wykłada swoje pieniądze na zakup sprzetu będzie chciał latać tak, aby sprawiało mu to radość. Nie koniecznie według regulaminu F3J, F3B.
F3J tylko na początku swego istnienia pociągneło za sobą rzeszę zawodników, gdyż wówczas można było jeszcze rywalizować tzw modelami wyciągniętymi z za szafy. Niestety kogo dziś stać na zakup modelu za kilka tysiecy złotych plus wyposażenie. Wiekszość mając do wyboru drogi model do ścigania się w zawodach z pewnością woli kupić lub zbudowac sobie połmakietę i polatać nią dla przyjemności. Ponad to aby liczyć sie w zawodach trzeba miec "sztab" ludzi. Według mnie około 5 osób zaangażowanych w start. nie wspomnę już o treningach.
Aby sytuacja uległa poprawie należy zmienic podejście do modelarstwa oraz zasady organizacji zawodów.
Modelarstwo powinno przede wszystkim sprawiać przyjemność i dawać satysfakcję, a nie służyć chorej rywalizacji. Przykładem są zasady współzawodnictwo miedzy klubami. A dokładnie punktacja, która promuje osiągnięcia poszczególnych zawodników ,a nie pracę szkoleniową czy promująca modelarstwo. (zresztą jakie to ma znaczenie)
Co do zasad organizacji zawodów, a dokładnie regulaminów musza one być maksymalnie proste kładąc główny nacisk na umiejetności a nie posiadany sprzęt. Mnie np. nie bawią "ladowania" w stylu "zabić model" (tzw dziobowanie) które mozemy obserwować na zawodach. Jak masz słabszy model to po tobie (po modelu).
Jeżeli chodzi o sam sposób startu w F3J to moim zdaniem najbardziej sprawiedliwy byłby naciąg gumowy. Przed zawodami można każdemu skontrolować siłe naciagu i sprawa załatwiona. Przynajmniej na starcie szanse byłyby wyrównane. i wystarczy jeden pomocnik. Ale to wymaga zmian w regulaminach. Oczywiście nie możemy zmienic zasad ustalonych przez FAI (przynajmniej nie od reki), ale mozemy tworzyc tzw "Karegorie Narodowe" i wówczas będziemy latac według własnych przepisów.
Wyciągarki są lepszym rozwiazaniem niz holowanie reczne ale stwarzają równiez niebezpieczeństwo stosowania różnego sprzętu dającego przewage.
I jeszcze uwaga do organizacji zawodów. Kilka lat temu na MP F3J w Bielsku Białej zawodnicy zostali zmuszeni do latania w czasie ulewy przy bliskich wyładowaniach atmosfwerycznych. Część zawodników zrezygnowało ze startu w takich warunkach co jednak nie zmieniło decyzji sędziów i zawody rozgrywano. To jest przykład na przyjemnośc jaką dają starty w zawodach nie wspomnę o zagrozeniu.
To na razie tyle . Może trochę chaotycznie ale myślę, że zrozumiecie o co mi chodzi. Czas na zmiany . Dostosujcie regulaminy do ludzi i ich możliwosci finansowych jeśli chcecie aby było wiecej zawodników. Zainteresowanym moge podać konkretne przykłady zmian.

Pozdrawiam

T. Kosecki
http://www.orlik.sacz.pl/
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Postprzez Tomek Nita » Wtorek, 14 Luty 2006, 23:24

Witam

Po przeczytaniu tego postu zastanowiłem się przez dłuższą chwilę i myślę, że generalnie tworzenie "konkurencji narodowych" ma głębszy sens, wszyscy wiemy ilu nie zrzeszonych modelarzy lata dla czystej przyjemności latania. Organizacja zawodów według zasad wewnętrznych a nie FAI powinna również zagościć i do naszego kraju, myślę, że to dobra droga do propagowania modelarstwa, oczywiście ograniczanie się tylko do klas RC będzie barierą w tym rozwoju, powinniśmy stawiać na młodzież, czyli również na inne nie zdefiniowane dotąd klasy i kategorie. Doskonałym przykładem może być zorganizowanie zawodów rzutek wolnolatających na Mistrzostwach Świata w F3B w Niemczech, zawody polegały na tym, że uczestnicy mieli wykonać na miejscu model szybowca "rzutki” tylko z jednej deski balsy, po czym rozegrano konkurencję długotrwałości lotu tych modeli, świetna zabawa niewymagająca dużych nakładów finansowych, a w świetny sposób rozluźniająca atmosferę idająca wiele radości jej uczestnikom. To dobry przykład na urozmaicenie, może nawet wzbogacenie takich zawodów. Proszę jednak to traktować jako przykład.

Mam nadzieję, że ten wątek nie umrze śmiercią naturalną, a stanie się kuźnią pomysłów. Może Komisja Modelarska będzie mogła podpatrzyć tutaj coś ciekawego i wprowadzić to w życie. Mam prośbę o odważne wypowiadanie się w tym wątku i przychylne spojrzenie moderatora na wypowiedzi w tym wątku poprzez pryzmat celu, który chyba nam wszystkim tu zgromadzonym przyświeca, czyli propagowanie modelarstwa.

Pozdrawiam
Tomasz Nita
Szybowce RC F3B!!!
Awatar użytkownika
Tomek Nita
 
Posty: 16
Dołączenie: Poniedziałek, 30 Styczeń 2006, 22:46

Postprzez Tomek Osinski » Środa, 15 Luty 2006, 00:16

Po prznienisieniu przez Radka wypowiedzi kol. Tomka Koseckiego do nowego wątku moja wypowiedź odbiega znacznie od tematu wątku. Zmienię ją albo usunę natychmiast po przeredagowaniu swojej wypowiedzi przez Tomka.

Drogi Kolego,
Mam takie uwagi do wypowiedzi kolegi, po pierwsze:
1. proponowanie naciągu gumowego w f3j jako jedynego sposobu holowania dowodzi, że kolega chyba nie był nigdy na zawodach f3j. Pisał coś kolega o makietach i pół makietach.... Nigdy nie byłem na takich zawodach ale tym chętniej się o nich wypowiem... Moim zdaniem oceny statycznej makiety powinno się dokonywać z odległości 100m, wtedy wszyscy mieliby równe szanse. J

Poza tym, odniosę się jeszcze do innych poruszonych przez kolegę spraw.

1. Pisze kolega:„Moim zdaniem jedyny kierunek to modele RC.”Wyznaczanie jakiejś grupy modeli jako "jedynie słusznego kierunku rozwoju modelarstwa" jest mi już dobrze znane i bardzo źle mi się kojarzy – dotychczasowy TrenerKN, co chwile zaskakiwał nas swoją „pomysłowością”.
2.Dyskusja o wyższości jednej klasy nad drugą (rakiety, swobodne przeciw kategoriom rc) to temat na wieczorne ognisko przy kiełbaskach i piwie. Dyskusja ta powinna być prowadzona w tonie żartobliwie rozrywkowym raczej. Coś w rodzaju sporu filatelisty z wędkarzem. Jeden drugiemu do świtu mógłby tłumaczyć, że jego hobby jest lepsze. Nie można przecież poważnie traktować próby narzucenia komukolwiek rodzaju uprawianego hobby.

Podsumowując...
Widzę, że kolega ma dobre chęci i zapał. Dodatkowo łączy nas negatywna ocena pracy poprzednich „władz” sekcji modelarskiej AP. Dlatego, mimo, że wypowiedź kolegi bardzo odbiega od tematu tego wątku nie usunę jej. Proponuję skoncentrować się koledze na konkretnej sprawie... tak jak my. Dyskutujemy i próbujemy poprawić to, na czym znamy się najlepiej. Jeśli każdy w sekcji zajmie się tym w czym jest dobry to szybko uda się wyprowadzić modelarstwo lotnicze i kosmiczne w Polsce na „krzywą wzrostu”.

A o popularności i wyższości kategorii jednej nad drugą niech decyduje liczba zawodników na zawodach. Nie kogokolwiek widzimisię.
Pozdrawiam
Tomek Osiński(moderator)
By oszacować popularność modelarstwa sportowego wystarczy zsumować listy startowe, nie trzeba sprzedawać "licencji".
Awatar użytkownika
Tomek Osinski
Site Admin
 
Posty: 392
Dołączenie: Poniedziałek, 30 Styczeń 2006, 21:06
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Czaro » Środa, 15 Luty 2006, 02:14

kilka takich "narodowych kokurencji" działa w Polsce od wielu lat. Np. liga f3j, makiety szybowców, bądź f3 mini.
Nie jestem do końca przekonany, że AP powinien ingerować w te kategorie, lub tworzyć bardzo podobne, niemal konkurencyjne.
Cała przyjemność startowania w takich zawodach polega na tym, że regulaminy są bardzo elastyczne, często wprowadza się istotne zmiany zaraz przed rozpoczęciem startów. Narzucenie przez AP jakiś ram i ograniczeń może skutecznie "popsuć" ideę takich zawodów.
Natomiast jeśli ingerencja AP miałaby polegać na firmowaniu takich zawodów nazwą AP oraz zapewnieniu wsparcia finansowego organizatorom ew. również na delikatnej zmianie regulaminów, to jestem jaknajbardziej za.
jedyna pewność to niepewność, reszta to niezawodność

Czarek Janas
Awatar użytkownika
Czaro
 
Posty: 48
Dołączenie: Piątek, 10 Luty 2006, 00:25
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Arek Witkowski » Środa, 15 Luty 2006, 12:46

F3J tylko z naciągu gumowego - zdecydowanie nie i to z bardzo wielu powodów, których nie ma chyba nawet sensu przytaczać.
Stawianie na RC - rzeczywiście wiele zmierza w tym kierunku, ale nie może to w żaden sposób być regulowane z góry, więc chyba też temat nie istnieje. Zawsze będą fani wolnolotów oraz rakiet i nikt nie ma prawa im czegokolwiek narzucać.
Arek Witkowski
 

Postprzez Roman Białoskórski » Czwartek, 16 Luty 2006, 11:13

Arek Witkowski napisał:Stawianie na RC - rzeczywiście wiele zmierza w tym kierunku, ale nie może to w żaden sposób być regulowane z góry, więc chyba też temat nie istnieje. Zawsze będą fani wolnolotów oraz rakiet i nikt nie ma prawa im czegokolwiek narzucać.


Myślę ,że uprościłeś myśl Tomka.

Nie ma mowy o jakimkolwiek ograniczaniu modeli innych niż RC !
Przez kogokolwiek i w jakikolwiek sposób !

Rozwój klasy (swobodne,rakiety,sterowane mechanicznie ,uwięź ) to jedna sprawa.

Rozwój modelarstwa to nieco inna rzecz. Bez względu na to czy nam się to podoba czy nie właśnie "świat" idzie w tym kierunku !

Właśnie w RC powstają nowe kategorie modeli i są rozgrywane co raz to nowsze konkurencje . Rakietoplany RC, turbiny,loty w zespole (holowanie szybowców)itd.

Nie powstała za mojej pamięci żadna nowa kategoria modeli niekierowanych -no może po za wiropłatami w rakietach.

Doskonalenie technologi , zmiany w regulaminach ,coraz doskonalsze silniki czy napędy gumowe to sprawy rozwojowe wewnątrz poszczególnych klas .
Ale to nie jest strategiczny kierunek rozwoju.

A o tym właśnie Tomek mówi i to jest warte dyskusji .

Ten rozwój jest stymulowany rozwojem techniki i zastosowaniem jej do potrzeb modelarstwa.Wyraża się głównie poprzez upowszechnianie i "usportowienie" modelarstwa.

Modele niekierowane są najczęściej obecnie stanem przejściowym dla osób zaczynających uprawiać to hobby.Oczywiście nic nie ujmując modelom niekierowanym !

I tutaj RC nie pozostawia konkurencji szans.
Roman Białoskórski
 

Tomkowi Osińskiemu!

Postprzez ORLIK » Poniedziałek, 20 Luty 2006, 11:55

Witam!


" proponowanie naciągu gumowego w f3j jako jedynego sposobu holowania dowodzi, że kolega chyba nie był nigdy na zawodach f3j. Pisał coś kolega o makietach i pół makietach.... Nigdy nie byłem na takich zawodach ale tym chętniej się o nich wypowiem... Moim zdaniem oceny statycznej makiety powinno się dokonywać z odległości 100m, wtedy wszyscy mieliby równe szanse."

A to sie kolega zdziwi, bo dwa razy byłem na Mistrzostwach Polski F3J (Inowrocław, Bielsko Biała) Proszę o podanie konkretów dlaczego nie mozna wystarowac z naciagu gumowego. Bo moim skromnym zdaniem mozna.
Mozna nawet przyjąc rozwiazanie ,że organizator zapewnia naciąg gumowy. Moja opcja zmierza do tego aby dać zawodnikom równe szanse na starcie, a nie preferencje ze względu na lepszych biegaczy, lepszą żyłkę , czy lepszy motor. (co to ma wspólnego z umiejętnościami pilota)

Co do makiet to akurat w naszym regulaminie zawodów modeli szybowców dużej skali odeszliśmy od przyznawania punktów za wykonanie. (przyznajemy tylko nagrodę za najlepiej wykonany model) Model według naszego regulaminu to: "Model prawdziwego szybowca zbudowany w skali od 1:5 do 1:2, (rozpiętość min 3 m) sterowany radiem. Dopuszcza się odstępstwa od oryginału, które nie zmieniają ogólnej sylwetki szybowca".


Myśle, że moje intencje co do wiodącej roli modelarstwa RC skutecznie wyjaśnił Romek Białoskórski.
Nie chodzi o to aby dyskryminować pewne klasy ,ale żeby dać wszystkim równe szanse. Do tej pory było tak ze liczyły sie tylko te kategorie, które przynosiły medale.
A ja się pytam ilu zawodników na świecie lata np. modelami sterowanymi prętem magnetycznym ,a ilu jest radiomodelarzy?
I tylko tyle. Prosze o odpowiedź.
Nie dotyczy to oczywiście pierwszych kroków w modelarstwie dla najmłodszych modelarzy, gdyż sam uważam że należy zacząc od "jaskółki" ale następnym modelem powinien byc juz prosty szybowiec RC.
Podsumowując...
Nie chodzi o narzucanie komukolwiek tego czym ma latać (chociaż tak naprawdę to regulaminy zawodów narzucają czym można latac) ale o stworzenie takich regulaminów ,które dadza szanse wszystkim modelarzom. A jest ich dosc sporo. Dlaczego nie startują w zawodach FAI tylko organizują swoje lub różnego rodzaju pikniki?
A to jest bardzo ciekawe pytanie. Chętnie usłuszę co koledzy mają do powiedzenia na ten temat.
W następnej wypowiedzi sam przedstawię swoje argumenty, które zniechęcają mnie do udziału w niektórych zawodach.

Pozdrawiam

T. Kosecki
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Re: Tomkowi Osińskiemu!

Postprzez Andrzej Grodzki » Poniedziałek, 20 Luty 2006, 22:02

ORLIK napisał:A ja się pytam ilu zawodników na świecie lata np. modelami sterowanymi prętem magnetycznym ,a ilu jest radiomodelarzy?
I tylko tyle. Prosze o odpowiedź.
A ja myślę, że mylisz wszystko. Wsadzasz do jednego worka radiomodelarzy, a do drugiego dyscypline wyłącznie sportową. Tylko w tym pierwszym worku wśród radiomodelarzy masz modelarzy sportowców , których wcale na Świecie nie jest tak dużo :!: są tam hobbyści i modelarze rekreacyjni. Bo modelarstwo RC występuje właśnie w tych trzech formach, a modelarstwo swobodnielatające jest już tylko sportem, tak jak rzut oszczepem którego na codzień nikt masowo nie uprawia. Co nikomu nie przeszkadza a według Ciebie powinno, bo archaiczne starożytna Grecja i nie masowe. Więc moim zdaniem jeśli chcesz porównywać to porównuj sport ze sportem, rekreacje z rekreacją, hobby z hobby, a nie mieszaj, bo to nielogiczne. Jak jest dyscyplina sportowa to się ją uprawia i nikt się nie zastanawia czy ktoś rekreacyjnie, piknikowo,hobbystycznie ją też uprawia bo jeśli nie to trzeba ją skasować, no gdzie tu logika :?: Stosując Twoją logikę należy pozostawić tylko no nie wiem chyba najpopularniejsze na Świecie jest bieganie. Nie wiem co ty chcesz udowodnić :?: W czym przeszkadza uprawianie modelarstwa swobodnielatającego, modelarstwu RC :?: A osiągnięcia w modelarstwie swobodnielatającym w Polsce, w odróżnieniu od kategorii RC wzieły się nie z jakiejś dyskryminacji, spisku itp. bredni a z historycznych uwarunkowań, po prostu nie było nas stać na wyposażenie RC w czasach komuny. Jeśli miałbym pretensje to chyba do tych co podpisali pakt Jałtański :wink:
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez ORLIK » Wtorek, 21 Luty 2006, 10:28

Cześć!
Widzę, że jednak nie rozumiecie co chcę powiedzieć więc wytłumaczę na swoim (naszym) przykładzie. :cry: Jak wiecie istnieje klasa F3F, która ze względu na brak akceptacji ze strony byłego kierownictwa KM nie miała szansy na oficjalne zaistnienie w kalendarzu AP. Argumenty były takie że nie jest to klasa w której sa rozgrywane mistrzostwa FAI i dlatego AP nie jest zaiteresowany rozgrywaniem zawodów w tej klasie. :!: Różnica była tylko taka, że np w nieoficjalnych MP F3F rozgrywanych w 1999 r wystartowało 36 zawodników, w 2000 r 42 zawodników :!: , w 2003 również kilkudziesieciu zawodników. Więc kto tutaj jest dyskryminowany? I gdzie jest zainteresowanie zawodników? :?: Równocześnie pod naszym bokiem w Muszynie rozgrywane były ME w "prętach" na których organizacje AP nie żałował pieniędzy.
Podobna sytuacja jest z "gigantami". Od 2001 roku organizujemy zawody "gigantów szybowców" i do tej pory nie możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony AP. A teraz mamy jeszcze dodatkowo problemy z licencjami w ULC. Czy ktoś o nas pomyślał, poza wyciąganiem ręki po pieniądze.
Myśle, że nikt nie chce innym niczego odbierać tylko ze względu na to, że jedna klasa sie mu podoba a inna nie. Chcemy tylko aby była "jakaś" sprawiedliwość w pomocy dla poszczególnych klas. Moim zdaniem większe zainteresowanie ze strony KM AP powinno iść w kierunku tych klas w których startuje najwięcej zawodników, a nie tylko tam gdzie np mamy szansę bo akurat na świecie jest tylko "3 zawodników" i medal mamy pewny. Co nie oznacza że maja nie wystartować. :!:
Myślę, że głównym zadaniem KM AP jest chyba zainteresowanie modelarstwem jak najszerszego kręgu osób.
Jak sądzicie co jest w stanie przyciągnąć młodego (i nie tylko) potencjalnego modelarza : :?: pokaz lotu modelu akrobacyjnego (makiety)czy może start rakietki lub lot modelu sterowanego prętem. (Proszę o ocenę obiektywną)
Przecież chyba chodzi o to aby modelarzy było jak najwięcej ,a nie tylko wąska grupka pasjonatów którzy dodatkowo mają ambicje aby ktoś finansował ich hobby.
Ze swej strony mogę oświadczyć, że robimy wszystko aby popularyzowac lotnictwo . Zawody i wszelkie imprezy organizujemy za pieniądze zdobyte od sponsorów oraz swoje (co nie jest łatwe), kosztem swojego czasu i niestety jak dotąd nikt z AP nawet nie powiedział dziękuję. Jest tylko wyciąganie ręki po pieniądze.
A czasem trzeba tak niewiele aby ludzi zmotywować do dalszej pracy.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam również na naszą strone http://www.orlik.sacz.pl/
Bez urazy ale jakby każdy zrobił dla lotnictwa chociaż tyle co nasze stowarzyszenie to pozycja modelarzy w naszym społeczeństwie byłaby znacząca.

Pozdrawiam

T. Kosecki
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Postprzez Andrzej Grodzki » Wtorek, 21 Luty 2006, 12:05

Trzeba było tak od razu napisać.
Zgadzam się w 100%.
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Tomek Osinski » Środa, 22 Luty 2006, 02:14

Andrzej się zgadza, a ja tracę powoli cierpliwość.
Nie ma sensu żebym pisał, bo by mnie i tak koledzy moderatorzy usunęli posta.
Na jedną, dwie uwagi sobie tylko pozwolę, bo po prostu ignorancja Tomka "Orlik" Koseckiego robi się powoli szkodliwa, zważywszy na publiczny charakter naszej rozmowy.

ORLIK napisał:Jak wiecie istnieje klasa F3F, która ze względu na brak akceptacji ze strony byłego kierownictwa KM nie miała szansy na oficjalne zaistnienie w kalendarzu AP. Argumenty były takie że nie jest to klasa w której sa rozgrywane mistrzostwa FAI i dlatego AP nie jest zaiteresowany rozgrywaniem zawodów w tej klasie. :!: Różnica była tylko taka, że np w nieoficjalnych MP F3F rozgrywanych w 1999 r wystartowało 36 zawodników, w 2000 r 42 zawodników :!: , w 2003 również kilkudziesieciu zawodników. Więc kto tutaj jest dyskryminowany? I gdzie jest zainteresowanie zawodników? :?: Równocześnie pod naszym bokiem w Muszynie rozgrywane były ME w "prętach" na których organizacje AP nie żałował pieniędzy.


Zacznę od końca cytatu.
Prezesie Tomku!!! Co to znaczy, że AP nie żałował pieniędzy? Że niby dołożył do tej imprezy? Przecież to jest poważny, kryminalny niemal zarzut. Wszyscy organizatorzy imprez międzynarodowych na świecie doskonale wiedzą, że imprezy te muszą finansowo przynajmniej wyjść na zero o ile nie przyniosą sporego dochodu.
Czy Prezes wie ile wynosi wpisowe na M. Świata lub Europy? 225 - 480 euro zależnie od konkurencji każdy zawodnik płaci za samo wejście na lotnisko, pomocnicy trochę mniej. Prócz tego zawodnicy i pomocnicy pokrywają wszystkie koszty: dojazdu, pobytu, wyżywienia.
Organizacja Mistrzostw Świata po prostu nie może nie przynieść dochodu!!!
Jeśli u nas było inaczej.... noooo, nie wiem skąd Prezes ma te informacje.

Jeśli chodzi o F3F jako kategorię narodową. Z tego, co mi wiadomo, to zawodnicy F3F już między sobą toczą dyskusję czy chcą wrócić na łono Aeroklubu P. Nowa Komisja Modelarska jasno wyraziła się, że przyjmie każdą kategorię narodową, jeśli tylko zawodnicy tej kategorii zorganizują się złożą do KM stosowny wniosek. W czym problem?
Przecież dokładnie tak ma to działać.... Jest "parcie z dołu" na rejestrację jakiejś kategorii jako narodowej - wniosek zawodników>uchwała KM - to będziemy ją mieć. Ale nie odwrotnie.
Nie wyobrażam sobie żeby KM mogła pochylać się ze szczególnym zainteresowaniem nad jakąś tam klasą modelarstwa - nie starczy im czasu na takie.... eee.... szczegóły jak wyciągarki czy guma w jotkach ,dajmy na to, i czy to aby wypada, bo FAi się może obrazić. :lol:


ORLIK napisał:Podobna sytuacja jest z "gigantami". Od 2001 roku organizujemy zawody "gigantów szybowców" i do tej pory nie możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony AP. A teraz mamy jeszcze dodatkowo problemy z licencjami w ULC. Czy ktoś o nas pomyślał, poza wyciąganiem ręki po pieniądze.

Tu to nie będę komentował, bo to żale takie same jak z F3F, na dodatek pod złym adresem, bo raczej do starej Komisji i byłego TKN. Nowa Komisja już działa w tym temacie, trzeba się tylko wczytać w to co publikują.

ORLIK napisał:Myśle, że nikt nie chce innym niczego odbierać tylko ze względu na to, że jedna klasa sie mu podoba a inna nie. Chcemy tylko, aby była "jakaś" sprawiedliwość w pomocy dla poszczególnych klas. Moim zdaniem większe zainteresowanie ze strony KM AP powinno iść w kierunku tych klas, w których startuje najwięcej zawodników, a nie tylko tam gdzie np mamy szansę, bo akurat na świecie jest tylko "3 zawodników" i medal mamy pewny. Co nie oznacza że maja nie wystartować. :!:

Kolego Tomku, tu kolegę odsyłam do Sejmu Polskiego i Ministerstwa sportu. Niech sobie kolega przeczyta ustawy o wychowaniu fizycznym, sporcie i Polskich Związkach Sportowych.
Ogólna myśl jest taka... Ministerstwo Sportu (według mnie to powrót do wczesnego komunizmu w wydaniu NRD i ChRL) środki zabezpieczone w budżecie na wyjazdy reprezentacji kraju przydziela PKS'om w oparciu o "prognozę medalową". Jest tu jakaś logika.
Dlaczego niby pieniądze wyszarpnięte edukacji, pielęgniarkom (lekarze sobie jakoś radzą) policji i strażakom, pieniądze, których nie można przydzielić rzeszom koleżków ze swojej partii, bo ile w końcu tych koleżków można zatrudnić?.. dlaczego niby ta cała "rządowa”, czyli podatników kasa ma iść na wyjazd sportowca, który nie ma szansy zbliżyć się nawet do medalu?
Jak jakaś dyscyplina jest istotnie popularna, to niech pokaże, co potrafi, wtedy sypniemy kasą i powiemy, że to "nasz sukces" - "nasz system współzawodnictwa sportowego sprawdza się, bo przecież generuje medale".

Generalnie... Ja nie jestem za "sprawiedliwym" podziałem środków państwowych na sport. Ja twierdzę że wydawanie przez rząd pieniędzy podatników na Polskie Związki Sportowe to niezły przekręt.
Patrz Polski Związek Narciarski... Przez 60 lat udało im się wychować 4, może 5 medalistów: Fortuna, Fijas, Małysz, ktoś w biegówkach, jednego czy dwóch nie pamiętam w ogóle.... 60 lat pracy rzesz trenerów kadry narodowej, działaczy związkowych, prezesów, dyrektorów i przeróżnej maści ludzi "kochających sport, a szczególnie dzieci". Miliardy nowych złotych polskich i tylko 5 medalistów.
Nie ma lepszego sposobu na marnowanie państwowych pieniędzy niż sport, no tylko MEN i wojsko mogą nas pobić w te klocki. :lol:
Panie Prezesie Tomku, wystartuj Pan do Sejmu i przetnij Pan te palącą niesprawiedliwość.

Nowa Komisja Modelarska musi działać w świetle obowiązującego prawa i pewno jeszcze przyjdzie nam pogodzić się z faktem, że środki będą szły za medalami, bo nalezy domniemać, ze tam gdzie jest medal, tam jest przynajmniej jeden uczciwie pracujący zawodnik - z trenerami już nie jest to do końca jasne, jak pokazuje nasz ,SM AP, przykład.


ORLIK napisał:Myślę, że głównym zadaniem KM AP jest chyba zainteresowanie modelarstwem jak najszerszego kręgu osób.
Jak sądzicie co jest w stanie przyciągnąć młodego (i nie tylko) potencjalnego modelarza : :?: pokaz lotu modelu akrobacyjnego (makiety)czy może start rakietki lub lot modelu sterowanego prętem. (Proszę o ocenę obiektywną)

Obiektywnie.... Wyłącznie charyzmatyczny instruktor/nauczyciel jest w stanie przyciągnąć i zająć uwagę młodego człowieka.
Nudziarz, albo jeszcze lepiej opryskliwy mistrzunio wszechświata może tylko zniechęć do siebie i do najciekawszej nawet zdalnie sterowanej zabawki. Instruktor z prawdziwego zdarzenia zainteresuje dzieciaki puszczaniem choćby gołębi z papieru, nie wspominając o balonach, latawcach, czy prostszych rakietach. Dzieci to gatunek człowieka o olbrzymiej wyobraźni, ciekawości świata, instynkcie poznawczym i czasem wręcz chorobliwej żyłce eksperymentatora... do dobrej zabawy potrzebują tylko dobrego instruktora/nauczyciela, a nie nadajnika multiplex evo7 z syntezą częstotliwości. :lol:



ORLIK napisał:Przecierz chyba chodzi o to aby modelarzy było jak najwięcej ,a nie tylko wąska grupka pasjonatów którzy dodatkowo mają ambicje aby ktoś finansował ich hobby.
Ze swej strony mogę oświadczyć, że robimy wszystko aby popularyzowac lotnictwo . Zawody i wszelkie imprezy organizujemy za pieniądze zdobyte od sponsorów oraz swoje (co nie jest łatwe), kosztem swojego czasu i niestety jak dotąd nikt z AP nawet nie powiedział dziękuję. Jest tylko wyciąganie ręki po pieniądze.
A czasem trzeba tak niewiele aby ludzi zmotywować do dalszej pracy.)


Tu to się akurat z Panem zgadzam, Prezesie. Co więcej, jestem pewien, że obecna KM podziela nasze zdanie. Dała temu wyraz w "strategii Komisji Modelarskiej".
Chyba możemy spać spokojnie planując wyjazdy na M.Świata za pieniądze nieprzyzwoicie bogatych sponsorów albo myśleć o organizacji tych mistrzostw u siebie. Pozwoliłoby to na zasilenie klubowej kasy.
Może znajdzie się ktoś kto założyłby Spółke z o.o. "Organizacja Modelarskich Mistrzostw Świata i Europy". Były już takie próby, ale na razie nie do końca udane. Szkoda... mogło być tak pięknie. Co roku w Polsce kilka Mistrzostw Świata i Europy rozsianych po lokalnych aeroklubach... daleko nie trzeba byłoby jeździć - to świat przyjeżdżałby do nas. :lol:


Ostatnia rzecz.
Prezesie Tomku, jeśli masz chęć zorganizować zawody szybowców holowanych z naciągu gumowego, to ja chętnie pomogę. Mam zaprzyjaźnionego producenta gumy. Uwielbiam trening z gumy. U mnie w Klubie kręcimy nawet akrobacje na gumie. Powaga. Przyjęliśmy program z latawców. Jeszcze nie wszystkie figury nam wychodzą ale pętle, przewroty, ósemki - kręcimy standartowo, a trójkąty, koniczynki już w miarę nam wychodzą, także... Zróbmy nową kategorię, powiedzmy F3G (g jak guma) - szybowce holowane z gumy z elementami akrobacji na holu. Coś tam się zresztą wymyśli. Dużo ludzi się zainteresuje, to złożymy wniosek do KM podniesienie F3G do rangi kategorii narodowej.
A jotki zostawmy w spokoju - guma nie pasuje do specyfiki tej kategorii. 8)

Pozdrawiam,
Tomek

P.S.
Jeśli komuś udało się dobrnąć do końca tego textu to niech mi da znać dopisując się do tego wątku, albo na pw - prywatną wiadomość.
Ciekawe ile osób jest na tyle zainteresowanych popularyzatorstwem, żeby przeczytać to do końca? :lol:
By oszacować popularność modelarstwa sportowego wystarczy zsumować listy startowe, nie trzeba sprzedawać "licencji".
Awatar użytkownika
Tomek Osinski
Site Admin
 
Posty: 392
Dołączenie: Poniedziałek, 30 Styczeń 2006, 21:06
Miejscowość: Warszawa

Panu Osińskiemu

Postprzez ORLIK » Środa, 22 Luty 2006, 10:03

Panie Tomaszu Osiński!
Niniejszym kończę odpowiadać na Pana komentarze zamieszczone na Forum.
Uważam, że nie ma żadnego sensu rozmowa z kimś kto tylko "szuka dziury w całym". Nie wiem czy wynika to z bycia mieszkańcem W-wy , czy z innych powodów. Mam nadzieję, że opinie, które Pan przedstawia są tylko Pańskimi prywatnymi, a nie KM. Z uwagą będę się przygladał zmianom jakie zachodzą w AP, a szczególnie w sporcie modelarskim. Co do kandydowania do sejmu to chcę Pana zapewnić, że nie trzeba być posłem aby coś zmienić.
A na zawody szybowców holowanych z gumy chętnie Pana zaproszę , chociaż czytając Pana komentarz to mam pewne obawy czy sobie Pan poradzi. :lol:

Pozdrawiam

T. Kosecki
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Re: Panu Osińskiemu

Postprzez Radek Pilski » Środa, 22 Luty 2006, 11:04

ORLIK napisał:...
Uważam, że nie ma żadnego sensu rozmowa z kimś kto tylko "szuka dziury w całym". Nie wiem czy wynika to z bycia mieszkańcem W-wy , czy z innych powodów.

Rozpoczynając dyskusję, należy liczyć się z tym, że jej uczestnicy mogą mieć inne opinie. Nie ma co sią obrażać, ani sięgać po "argumenty" : "bo to może dlatego że ty jeteś z Warszawy, Poznania, ze wsi, ze wschodu czy skąd tam jeszcze". Takie argumentowanie nie da żadnych pozytywnych efektów.

ORLIK napisał:Mam nadzieję, że opinie, które Pan przedstawia są tylko Pańskimi prywatnymi, a nie KM.

Jeśli ktoś z użytkowników tego forum, nie będący jednocześnie członkiem KM coś pisze i nie zaznacza wyraźnie, że jest to informacja/stanowisko pochodząca od KM to jest to zdanie tego właśnie użytkownika forum.
Pozdrawiam,
Radek
Awatar użytkownika
Radek Pilski
 
Posty: 62
Dołączenie: Sobota, 4 Luty 2006, 20:52
Miejscowość: Ożarów Mazowiecki

Do Radka

Postprzez ORLIK » Środa, 22 Luty 2006, 11:38

Cześć!

Może swoje uwagi powinieneś skierować do Pana Osińskiego.
Ja sie nie obrażam.
A jakich argumentów użył T. Osiński?
Jeżeli ktos z W-wy poczuł sie urażony to przepraszam.
Chociaż czasem trudno oprzec się wrażeniu, że o słuszności wypowiadanych opinii decyduje to, że akurat ktoś mieszka w stolicy.
(znam różne przykłady)

T. Kosecki
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Postprzez Roman Białoskórski » Środa, 22 Luty 2006, 12:00

Panowie !
To nie dyskusja ale pyskówka o priorytetach !

Dla jednego modelarstwo w swej szczytowej postaci to biznes a dla drugiego nie !
I tyle z tego wynikło -jak dla mnie !

To ,że stara wadza rżnęła głupa i nie dostrzegała(ignorowała) nowych tendencji w modelarstwie to pewne jak amen w pacierzu !
Z tylko jednego powodu-nie było wyjazdów zagranicznych (czytaj diet ,kasiory i tym podobnych okazji ) bo nie było to błogosławione (czytaj zatwierdzone ) przez FAI !

Na bezczelnego wręcz mówiono -dajcie nam argumenty ( ileś lat zawodów w obsadzie miedzynarodowej w kilku krajach) to jest szansa na .itd.
Słowem -organizujcie ,wysilajcie się ,my poczekamy i wtedy ewentualnie ....... pojedziemy z wami na zawody .

Przez 5 lat na piknik na Żarze nie pokazał sie nikt z oficjeli AP. O Tęgoborzy i Czarnej Górze nie wspomnę .

Dla uczestników i organizatorów żadna strata! Naprawdę ŻADNA !!!

A dla zmiany poglądów na modelarstwo w Polsce?

Inne niby" lokalne" ale o zasięgu ogólnopolskim imprezy nie koniecznie giganty-ot choćby deproniaki na hali w Krakowie także z zerowym zainteresowaniem ze strony AP.

Co - za niskie progi ? Czy też nie opłaca się bo delegacja cieńka ?Nie było czasu?
Nie było na to pieniędzy i nadal nie będzie ?

Po mojemu KAŻDA ogólnopolska impreza powinna być wizytowana przez "krawaciarza"(powinien tam być , patrzyć i myśleć -nie musi się wtrącać w przebieg i organizację ) bez względu czy skostniała komisja FAI uznaje tą konkurencję czy nie ! Bo to NASZA impreza ,nasza -polskich modelarzy.
FAI jest daleko a my mamy tutaj w Polsce swoje sprawy !
I niech nikt nie próbuje robić łaski modelarzom . Tym z licencjami sportowymi i bez.


Właśnie takie imprezy pchają modelarstwo do przodu a nie jakieś pręty...
Bez urazy dla "pręciarzy " !

Jeśliby nadal miała obowiązywać zasada "medalo-szansy " to najtaniej będzie jak ktoś zrobi redukcję na uwięzi dla zagraniczniaka by" nasz" mógł wygrać z konkurencją w konkurencji bo ostatnio brakło konkurentów do konkurencji i "nasz" nie mógł być bezkonkurencyjny !!
Jak biznes to biznes ! Włożyć 100 wyjąć 200.

Zarabiać kasę i ....po kasie .
Bo to właśnie TAKIE biznesowe podejście do modelarstwa stanowi podstawę by pleniły sie jak zaraza takie chore maniery i mentalność .

Traktowanie modelarstwa jako tylko sportu modelarskiego przez oficjeli AP jest błędem z punktu widzenia modelarza ,który ma na myśli rozwój modelarstwa lotniczego i jego popularyzacji .
Roman Białoskórski
 

Następna

Powróć do Najważniejsze sprawy Sekcji Modelarskiej archiwum

cron