Widzę wiele kontrowersji w temacie licencji - sam również mam mieszane uczucia co do pewnych rozwiązań, i już zapisałem się do lekarza:) - tego sportowego
.
Lecz ja staram się dostrzegać pozytywy całej sytuacji i ufam, że nasze zwarte szeregi wprowadzą Nas w lepsze jutro.
Jeżeli jesteśmy tak liczni, to zadbajmy o lepszą reprezentację w naszych regionalnych aeroklubach, wzmocnijmy sekcje modelarskie, posiądźmy więcej głosów na walnych zebraniach - a wtedy narzucimy rozwiązania lepsze dla modelarzy niż lotników.
Dzisiaj próbujemy osiągnąć pewien konsensus pomiędzy tym co jest, a co możemy wywalczyć.
Osobiście uważam, że podział środków uzyskanych z Ministerstwa Sportu w ramach uprawiania sportu kwalifikowanego w ramach AP nie jest szczytem marzeń opartym na Naszej liczebności, choć i tak dostaliśmy o 1/3 więcej w porównaniu do zeszłego roku.
Trudno jest pogodzić dobro ogółu z dobrem AP - dasz jedym, to zabierzesz drugim.
W tym szleństwie jest jednak jedna wspaniała metoda - bardzo demokratyczna - AP, bez modelarskich osiągnięć nie dostałoby tak dużych pieniędzy z MS - i tu powinien być szantaż - jesteśmy razem to razem walczymy o wspólne dobro, ale podział środków powinien być sprawiedliwy wedle osiągnięć, a nie rozmairów samolotów!!!!!!!!!!!
Ale tu wiem jedno - od ilości głosów zależy czy sprawujesz władzę - i trzeba niestety do tej władzy dążyć, bo wtedy licencje będą po "złotówce + 22% VAT", pytanie tylko czy jeszcze będzie istniało AP, ale to już odrębna kwestia.
Z wyrazami szacunku - W.Lesiuk