przez Marek Szufa » Wtorek, 23 Styczeń 2007, 13:42
Tomku
Rzeczywiście trochę się zagalopowałeś. Osobiście zawsze piszę lub mówię co myślę, tak jak uważam i wtedy kiedy uważam to za stosowne. Posługiwanie się tutaj przez Ciebie dwuznacznościami jest raczej nie na miejscu. Rzeczywiście zdanie moje na temat ZAP jest nie najlepsze, ale to zdanie dotyczy kilku działaczy tego zarządu, nie natomiast całego AP.
Jak pisałem spędziłem ponad czterdzieści lat mojego życia w AP i skoro tak długo to znaczy, że raczej nie było aż tak źle. Nie było, no ale to czas w pewnych aspektach przeszły. Chcę tu wszystkim przypomnieć, że w naszym Kraju to bardzo nagminne, iż najpierw nie przygotowujemy się należycie do aktu wyborów naszych reprezentantów, wybieramy kogo wybieramy a potem narzekamy na niestety „naszą” władzę. Instytucja AP jako reprezentanta modelarstwa polskiego na arenie międzynarodowej, w dzisiejszej międzynarodowej rzeczywistości jest konieczna i tak jest wszędzie. Najlepszym przykładem może tu być sytuacja z DMV w niemczech. Przed kilku laty z podobnych powodów jak teraz u nas zdecydowana część modelarzy niemieckich odeszła od Aeroklubu Narodowego i utworzyła swoją organizację. Skupili w niej kilkakrotnie więcej modelarzy niż pozostało ich w Aeroklubie. Działali i działają bardzo aktywnie, ba nawet wspomagają na różne sposoby Aeroklub Narodowy (który do dziś ich nie uznał). W zeszłym miesiącu wystąpili z apelem do wszystkich przedstawicieli narodowych na CIAM, o wsparcie ich w staraniach o przyjęcie w struktury FAI. Tak to już niestety jest na tym swiecie poukładane, żę FAI ma taką a nie inną w tym pozycję. Niestety, bo ludzie i struktury (znowu- wybrani przedstawiciele) są stare,skostniałe nie zdolne do dostrzeżenia faktu, że świat się zmienia a ich wyborcy domagają się od nich czego innego niż to co ci im fundują. Trzeba poprostu nad tym pracować.
Myślę, że nie powinniśmy popełnić niemieckiego błędu. Powinniśmy naprawić naszą rzeczywistość a nie tworzyć wszystkiego od początku i to „pod prąd”-życie jest za krótkie.
Ja w tym minionym roku rzeczywiście dostałem po „łapach”, najpierw od swojego Aeroklubu regionalnego za ogrom pracy jaką włożyłem w organizację Mistrzostw Swiata w Akrobacji Samolotowej, które okazały się w dużej mierze moim sukcesem (trzeba to było zneutralizować-zwykła ludzka zawiść, jakże polskie), teraz ta sytuacja . Tomek myślę, że szansa istnieje nadal, szansa na uzdrowienie naszego modelarstwa w strukturze jaka w tej chwili istnieje, nawiasem mówiąc na ostatnim ZAP zatwierdzono jej nowy schemat-wydaje się być sensowny. Paradoksalnie nasz problem to przecież problem JEDNEGO człowieka, który jak widać jest na razie „niezatapialny” ale są jednak symptomy, że właśnie przestał mieć na nas wpływ.
Pisząc ten post, otrzymałem w tym momencie telefon od Prezesa AP.
W prawie godzinnej rozmowie Pan Czempiński zapewniał mnie, iż sytuacja, która przepełniła „czarę goryczy” nie była zamierzona a zaistniała gdyż gorąca atmosfera jaka panowała na Zarządzie wymknęła się spod kontroli. Zapewnił mnie, że rozumie doskonale sytuację modelarzy,że docenia naszą pomoc w ratowaniu AP jaką otrzymał od nas w zeszłm roku i prosząc mnie o wycofanie mojej rezygnacji zapewnił o swoim przychylnym do nas stosunku. Wierząc w słowa Pana Generała chcę Was wszystkich tym samym przeprosić za to zamieszanie i z drugiej strony powiedzieć, że podobno „nie ma tego złego itd.” Spróbuję zapomnieć o tym incydencie i działać dalej tym bardziej, że dyrektorem sportowym AP wybrano właśnie Panią Lidię KOSK , a ze strony Sekretarza Generalnego otrzymałem przed chwilą zapewnienie, że NASZ kalendarz i ustawy, które miały być zatwierdzone na ostatnim posiedzeniu ZAP dzisiaj zostaną skierowane do głosowania elektronicznego i po zatwierdzeniu kalendarz 2007 znajdzie się na oficjalnej stronie AP.
Tak więc Tomku ja wiem i rozumiem Twoje rozdrażnienie tą sytuacją. Wiem, że w zeszłym roku nakłaniając Ciebie i członków Twojego Towarzystwa do wykupienia licencji, posiałem w Was nadzieję. Udowodniliście to wykupując je. Myślę, że powinniśmy wobec tej nowej sytuacji w Biurze AP spróbować jeszcze raz i pociągnąć ten „wózek” dalej razem tym bardziej, że jednak w NASZYM kierunku.
Chciałbym tutaj przełożyć ten mój apel na wszystkich modelarzy w Kraju zrzeszonych i niezrzeszonych. Sytuacja jak widać jest wiecej niż dynamiczna, ale ja spróbuję jeszcze raz.
Podobno „nie myli się tylko ten co nic nie robi”...
Z modelarskim pozdrowieniem
Marek Szufa
Z lotniczym pozdrowieniem
Marek