Radek Oleksy napisał:Muszę sprostować Tomka co do spotkania w Lesznie - byłem tam i niestety PODPISAŁEM ten list - Janek Ochman uświadomił mi później jaki błąd zrobiłem...
Na sejmiku w Warszawie , po wystąpieniu Panów Zarządu AP poczułem się głupio i zrozumiałem, że nie wolno podejmować decyzji nie znając dwóch stron sporu.
Nie traktowałbym podpisania tego "stanowiska środowiska" przez zwykłych modelarzy w kategoriach jakiegoś strasznego błędu. Prawdopodobnie większość z nas, zwykłych modelarzy, podpisałaby to wtedy w dobrej wierze.
Być może, patrząc z perspektywy wydarzeń ostatniego półrocza, podpisanie tego „stanowiska” było świetnym, choć prawdopodobnie nieuświadomionym, posunięciem.
Dzięki temu „stanowisku” Zarząd AP został zmuszony do przyjrzenia się z uwagą funkcjonowaniu SM i roli Pana Włodarczyka.
Sekretarz Generalny poinformował nas na co poszły pożyczki i na jakie środki możemy liczyć w przyszłości – do tego momentu dane te były objęte ścisłą tajemnicą przez Pana Włodarczyka.
Słowem... W sekcji zawrzało, a wszystkie machinacje Panów Włodarczyka i Kruka wyszły na jaw.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...
Układając bieg wydarzeń w logiczny ciąg, można by nawet modelarzom obecnym na grudniowym kursie przypisać rolę sprawczą w wystawieniu Pana Włodarczyka na razy bicza opinii publicznej.
Dotąd sam sobie wystawiał laurki.
Teraz, po raz pierwszy doszło do publicznego podsumowania i negatywnej oceny jego pracy.
I jeszcze jedno.
W biuletynie możemy znaleźć zdania mówiące w jakim celu środki były gromadzone – na wyjazdy reprezentacji, na rozruch sezonu, na popularyzację modelarstwa itp.
To wszystko oczywiście nieprawda.
Na wyjazdy reprezentacji Aeroklub co roku dostaje dotację z ministerstw(ostatnio M. Sportu), na rozruch sezonu wystarczy 200tyś. , a nie milion, popularyzacja jaka jest, każdy widzi – mikroskopijna frekwencja na zawodach, a modelarze niezrzeszeni nie widzą sensu wstąpienia do AP, nawet jeśli w ogóle wiedzą, że w AP jest sekcja modelarska.
Pan Włodarczyk, w chwili słabości, zeznał przed Komisją Modelarską, że chodziło o zabezpieczenie pensji pracowników Biura Zarządu Sekcji Modelarskiej.
Jeszcze w zeszłym roku była mowa o wyprowadzeniu Sekcji Modelarskiej ze struktur Aeroklubu Polskiego, a także o przekształceniu biuletynu „Sport Modelarski” w komercyjny periodyk.
Nie pisałbym tego wszystkiego gdyby Pan Włodarczyk zechciał podporządkować się Komisji Modelarskiej lub zwyczajnie odejść. Komisja prosiła go o podjęcie współpracy już chyba ze 3 razy – bez skutku.
Sabotowanie społecznej pracy Komisji, manipulacje opinią środowiska modelarskiego...
To wszystko, to jakaś upiorna, nudna i męcząca farsa – teatr jednego aktora.
Mam nadzieję, że to przedstawienie niedługo się skończy.