Popieram Mirka S. Przypadek który opisał spowodował, że zrezygnowałem z uczestnictwa w zawodach i jestem tylko obserwatorem. Lubię akrobację i miałem ochotę rywalizować w Klubie, ale jak zobaczyłem te "wypasione fury" co latają zawodnicy F3A w Klubie, to mi szczęka opadła. Teraz latam tylko dla siebie.
Adam Dębowski napisał:Ale jednak sądzę, że równie dobrze można sugerować, że właściciele większych silników mogą się czuć wykluczeni.
Tu się nie zgadzam. To raczej Ci zawodnicy powinni zrozumieć tych którzy mają słabsze modele. Powinny być równe szanse. Wiadomo, że umiejętności pilota - zawodnika są najważniejsze i mają duże znaczenie w jego zwycięstwie i rywalizacji, ale model jakim startuje w zawodach też ma znaczenie. Model z dobrym silnikiem o dużej pojemności ma niezłego kopa, precyzyjniej się steruje - ogólnie pisząc "to inna bajka".
Dlatego osobiście jestem za ograniczeniem pojemności silników w F3A klub do takiej jaka jest obecnie w projekcie (15ccm)
Pozdrawiam
ŁT