Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Zmiana techniki lądowania przez przepisy. Czy jesteś za:

1. Zerowy wynik lotu - odpadnięcie części przy lądowaniu.
2
8%
2. Zerowa premia za lądowanie - położenie "ogona" modelu wyżej niż 30cm.
6
23%
3. Zerowa premia za lądowania - kapotaż.
1
4%
4. Za wszstkimi 3'ma poprawkami.
9
35%
5. Przeciwko zmianom.
8
31%
 
Liczba głosów : 26

Re: Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Postprzez Wojtek_F3J » Poniedziałek, 26 Październik 2009, 13:28

ORLIK napisał:Sport powinien być czysty, jasny i dający równe szanse.


Czy kategorie F3F mozna zaliczyc do kategorii dajacej rowne szanse? Sam kiedys startowalem pare razy na zboczu i nikt nie byl mi w stanie wmowic ze jest to rowna kategoria kiedy inni zawodnicy latali w dobrych(wietrznych)warunkach, a ja w ciszy....

ORLIK napisał:Organizator zapewnia naciąg o odpowiedniej sile i długości. Więc wszyscy zawodnicy maja takie same warunki startu

Czy uważa Pan że konkurencja nadal cieszyla by się powodzeniem? A jak by to wyglądało gdyby nie bylo wiatru? Obawiam się że bylby spory problem uzyskac nawet 50m.

Wolnosc slowa w naszym kraju to cudowna rzecz, lecz pozostawmy sprawe F3J osobom ktore latają w tej kategorii, wiedzą na czym rzecz polega, i jakie techniki sprzyjają w celu osiagniecia jak najlepzego wyniku. W tym momencie w duzym stopniu wypowiadaja sie osoby latajace w innych kategoriach, i bardzo bym chial zeby ich pomysly pozostaly na tle prywatnych przemyslen.

ORLIK napisał:Przy wyrównanych umiejętnościach pilotów o kolejności decydują ułamki sekund, metrów, dlatego jeśli od zawodnika zależy 95% to te pozostałe 5% może zdecydować o kolejności.


Panie Tomku, na tym polega ta konkurencja. Stalowe nerwy, wyczucie momentu kiedy rywal popelni błąd oraz niesamowity spokoj są czynnikami pierwszorzędnymi do osiągnięcia sukcesu. Przy obecnym regulaminie skonczyły sie problemy z "ułamkami sekund", bo lepiej jest wylądowac troche wczesniej, ale za to celniej.
Według mnie nie ma co wypisywac ze boimy sie zmian, bo to nie jest problem. Problemem jest to ze zawodnikom naszej reprezentacji brakuje rutyny i obycia w imprezach miedzynarodowych, i nad tym trzeba sie zastanowic jak temu zapobiec. Po wlasnym doswiadczeniu wiem ze trzeba strasznie duzo czasu oraz startow w PŚ i PE zeby dojsc do poziomu najlepszych. Jezeli moge jeszcze cos dodadc, to chcialbym wspomniec ze modele F3J są to tzw"szybowce sportowe" a nie redukcje szybowcow. Dlatego sympatykow oraz zwolennikow miekkiego lądowania zachęcam do latanie właśnie redukcjami szybowcow.

Z modelarskim pozdrowieniem,
Wojciech Byrski
Awatar użytkownika
Wojtek_F3J
 
Posty: 32
Dołączenie: Środa, 15 Luty 2006, 19:38
Miejscowość: Bielsko Biała

Re: Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Postprzez ORLIK » Poniedziałek, 26 Październik 2009, 16:01

Paweł masz rację z tym dołkiem, :lol: ja jeszcze dodał bym, że do jednego dołka . Było by ciekawiej. Kto pierwszy ten lepszy, a sprzęt, kto by się tam przejmował, wyciągnie się następny.

Tomek K.
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Re: Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Postprzez ORLIK » Poniedziałek, 26 Październik 2009, 16:32

Ale sie ruch zrobił na Forum odpisywałem Pawłowi a już Wojtek wrzucił swoje uwagi.
Teraz odpowiadam Wojtkowi.
Z tym wiatrem to faktycznie jest problem na to nie mają wpływu organizatorzy, ale zawodnik też nie ma.
Jest regulamin który mówi min 3 m/s, ale wiadomo jak to jest na zboczu. Taka specyfika , ale z drugiej strony jak się nie da utrzymać w powietrzu to chociaż nie wiem co to i tak 50% nie przeleci 10 baz.
Może kiedyś coś się zmieni i zastosuje się np silniki elektryczne o określonej mocy w celu uzyskania wysokości jak wiatr jest słaby tzn poniżej 3m/s. Być może, ja nie mówię nie. To nawet jest ciekawa propozycja trzeba by tylko tak ustalić stosunek mocy do wagi aby z szybowca nie zrobić "spawarki".
Co do wysokości holu, a jaka to różnica czy wyholujesz się na 200, 100 czy 50 m najważniejsze, że wszyscy będą mieli tak samo. Czas można zmierzyć i celność lądowania też. Ktoś kiedyś powiedział długość holu ma wynosić 150m a mogli przecież powiedzieć 200 m byłoby wyżej i większa szansa na komin. Ale nikt nie powiedział na jaka minimalna wysokość musisz się wyholować.

Tomek K.
Awatar użytkownika
ORLIK
 
Posty: 80
Dołączenie: Poniedziałek, 13 Luty 2006, 13:21
Miejscowość: Nowy Sącz

Re: Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Postprzez Wojtek_F3J » Wtorek, 27 Październik 2009, 10:40

ORLIK napisał:To nawet jest ciekawa propozycja trzeba by tylkotak ustalić stosunek mocy do wagi aby z szybowca nie zrobić "spawarki".


Panie Tomku obawiam się ze po wprowadzeniu takich rozwiązań nie uniknelibysmy wyścigu zbrojeń. Koszt startowania byłby zdecydowanie większy, poza tym istenieje już kategoria elektrykow mianowicie F5J.

Chciałbym nawiązać jeszcze do długości holu. Regulamin jasno precyzuje iż długość holu ma wynosić 150m i według mnie jest to optymalna dlugosc. Chodzi o to ze zawodnik sam decyduje(w zaleznosci od warunkow) na jaką wysokość się wyholuje. Jeżeli warunki są sprzyjające i termika tworzy się nisko nad ziemią to średni czas holowania wynosi 2-3 sek(w niektórych przypadkach mniej), a wysokość oscyluje na poziomie 50-80m. Natomiast kiedy warunki są słabe każdy stara się wykorzystać długość holu najbardziej jak tylko się da.
Każdy zawodnik sam decyduje o czasie oraz wysokości holowania, z tym ponosi pewne ryzyko ponieważ moze "strzelic" się szybciej i może mu nie starczyc wysokośći do wylatania,albo bedzie siedział na holu przykładowo 10 sek a inni po 5-6 sek, i juz ma strate do reszty. Dlatego ta kategoria jest wymagająca o taktyke oraz ryzyko.

Jesli chodzi jeszcze o lądowania, to chce rozwiac wątpliwości o tzw" katowanie sprzętu". Jeżeli ląduje sie na schowanych klapach to na serwa nie działa duża sila. Jeżeli bysmy wprowadzili jednak lądowanie na plasko przy otwartych klapach to automatycznie zwieksza sie ryzyko uszkodzenia serw. Na swoim przykładzie moge potwierdzic to że serwa wytrzymują mi bardzo długo nawet przy takich lądowaniach, nie zdarzyło mi się równiez uszkodzic modelu, dlatego tak ważna jest technika i umiejętność.

Pozdrawiam
Wojciech Byrski
Awatar użytkownika
Wojtek_F3J
 
Posty: 32
Dołączenie: Środa, 15 Luty 2006, 19:38
Miejscowość: Bielsko Biała

Re: Lądowanie precyzyjne - film Mistrzostwa Niemiec F3J 2009

Postprzez Tomek Osinski » Wtorek, 27 Październik 2009, 12:11

Widać wyraźny opór przed wprowadzeniem dodatkowych zasad punktacji lądowania.
Ja się poddaję. Nie zamierzam forsować tych propozycji, kiedy nie ma wyraźnej przewagi zwolenników.
Widać jeszcze nie czas na to. :)
Proponowana tu zmiana miała wpłynąć na rozwój techniki pilotażu. Po wprowadzeniu ?większej rozdzielczości tarczy? nie wszyscy jeszcze przekonali się do ?techniki wbijania?. Co widać nawet na tym niemieckim filmie.
Kiedy wszyscy mistrzowie przełamią się i będą wbijać model z rozdzielczością poniżej 10cm, wtedy przyjdzie czas na wprowadzenie zapisów o PRECYZJI MANEWRU lądowania.
Być może nasz spór wynika z braku definicji... Lądujemy, czy celujemy w końcu?

Popisaliśmy spore referaty ?za i przeciw?, wytoczyliśmy dziesiątki argumentów mniej lub bardziej związanych z materią, część kuriozalnych, inne w ogóle nie na temat.
Wolałbym tu odnieść się do tych logicznych, ale skoro nie widać wyraźnej przewagi w żadną stronę, a jednocześnie temat został skutecznie rozjechany, napiszę tak...

Następnym razem, proponuję umówić się na początku dyskusji, co do zasad na jakich będziemy ją toczyć.

1. Trzymanie się tematu wątku. Sprawa dla większości z nas oczywista, jednak... ? lądowania mają się nijak do konieczności wysłania kadry na puchary zagraniczne czy problemu holowania z gumy w bezwietrzu i nierówności szans na zboczu wobec zmiennej siły wiatru.

2. Proporcjonalność porównań, unikanie skrajności - adekwatny układ odniesienia warunkiem logiki argumentów. Trudno dyskutować z argumentami, które nijak mają się do dyskutowanej materii. Szybowiec nie jest strzałą, dzidą, bolidem F1, ani wojskowym BSL'em. Miejsce lądowania nie jest tarczą, jest lotniskiem.
Trzymajmy się odniesień lotniczych, rozważajmy pozytywne i negatywne skutki zmian.
Sprowadzanie dyskusji do spirali paranoi porównawczych wyklucza możliwość dyskutowania.

3. Zmiany są konieczne i nieuniknione. Są dowodem postępu. Wystarczy spojrzeć jak wyglądały modele i przepisy konkurencji starszych od jotek. Kiedyś max wynosił 6min, potem 8, teraz 10. Nie było w ogóle celności lądowania. Potem lądowano w kole o średnicy 15m. Wyciągarki miały po 5KW mocy(!!!), akumulatory nielimitowany prąd zwarcia.

4. Z uwagą przyjmujmy wypowiedź każdego, kto choć trochę orientuje się w specyfice materii lub zetknął się z jej ciekawym aspektem. Brutalny przykład o krowie i mleku... Czy fakt, że tylko krowa daje mleko, świadczy o tym, że tylko opinii krowy możemy ufać w sprawie mleka ? Albo troche inaczej... Czy milion much nie może sie mylić, więc w kupie musi coś być?

Wielokrotnie przekonałem się, że spostrzeżenia ?laików? mogą być bardzo celne. ?Laicy? nie mają klapek na oczach, nie są przywiązani do schematów, mogą zaoferować świeże spojrzenie z całkiem innej perspektywy.
Dzięki ?laikom? właśnie, stosowałem szerokie śledzie do mocowania holu w jotkach na długo przed tyleż smutną co palącą koniecznością uzupełnienia przepisów FAI.

5. Przepisy, regulaminy, prawo wtedy są coś warte, kiedy dobre i pełne. Nie są ?święte? ani niezmienne. Nie są po to, by je łamać, ani by święcie ich przestrzegać.
Przepisy muszą nadążać za życiem, za zmianami i za postępem. Są formą organizowania ludzkiej aktywności. Są po to by nam służyć i ułatwiać życie. Dzięki nim możemy inicjować pożądane zmiany. Jeśli przepis się nie sprawdza, należy go bez wahania zastąpić, uzupełnić lub doprecyzować lub anulować. Modyfikacje przepisów są standardem.
Pytanie NIE brzmi ?czy jest sens zmieniać przepisy??, tylko ?jak je zmieniać, by zmiana przyniosła korzystny, pożądany efekt?? ? rozwój, popularyzację, poprawę bezpieczeństwa.

Dziobania korzystnym efektem i rozwojem nazwać nie sposób. Nie jest to żadna technika, tylko najzwyklejsze uproszczenie możliwe dzięki niedoskonałości przepisów.

Na koniec...
Dziękuję wszystkim za wyrażenie poglądu na sprawę.
Dziękuję zwłaszcza tym, którzy odnieśli się w sposób merytoryczny ? obojętnie za czy przeciw, ale na temat.

Pozdrawiam,
Tomek

PS
Dla czytających w roztargnieniu ? chodziło o zmianę przepisów na forum FAI na co czas jest do 15 listopada, a nie o utrudnianie latania w tylko Polsce.
By oszacować popularność modelarstwa sportowego wystarczy zsumować listy startowe, nie trzeba sprzedawać "licencji".
Awatar użytkownika
Tomek Osinski
Site Admin
 
Posty: 392
Dołączenie: Poniedziałek, 30 Styczeń 2006, 21:06
Miejscowość: Warszawa

Poprzednia

Powróć do F3B, F3J, F3F, F3K, F3Q - szybowce zdalnie sterowane

cron