Eurotour F3J Holicz(SVK) 6-7 maj 2006 - relacja z zawodów.

Eurotour F3J Holicz(SVK) 6-7 maj 2006 - relacja z zawodów.

Postprzez chomiq » Czwartek, 11 Maj 2006, 02:59

6-7 maja 2006 w Holiczu (Słowacja) odbyły się zawody modeli w klasie F3J zaliczane do klasyfikacji Eurotour.
Zawody te mają już wieloloetnią tradycję i przyciągają czołowych zawodników przedewszystkim z Czech i Słowacji, a także Słoweni, Węgier, Chorwacji, a nawet Włoszech. Polskę reprezentowaliśmy w składzie Wojciech Byrski i Krzysztof Stasiak wraz z pomocnikami Czesławem Byrskim i Jerzym Stasiakiem. W zawodach brało udział 76 zawodników z 9 krajów.

Zawody rozpoczeły sie krótkim otwarciem i o 9:30 ruszyły już pierwsze starty. Podczas odprawy organizator poinformował nas, że na lotnisku możemy natrafić na utrudnienia w postaci błota - pozostałość po obfitych w tym rejonie opadach. Przekonaliśmy się o tym już w pierwszym locie, w którym pomocnicy musieli holować w wodzie sięgającej kolan.
Jednak mokre buty i komary nie były wstanie zniechęcić nas do startów.

Loty trwały prawie nieprzerwanie. Choć w sobotnie popołudnie zaczeły nas straszyć burzowe chmury, to jednak pierwszego dnia udało się rozegrać prawie całe 4 rundy. W niedzielę doświadczyliśmy więcej słońca, ale i wiatru, co zmuszało zaodników do bardzo odległych lotów. Niewszystkie kończyły się szczęśliwym powrotem. W tym roku kierunek wiatru niepozwalał na uytrzymywanie się nad pobliską ścianą lasu. Termiczne kominy szybko przesuwały się na otwartej przestrzeni i odrywały daleko za miejscem startu. Wiem teraz, że jasno zielony kolor nie jest najlepszy na tak odległe loty i grozi zgubieniem modelu na tle szarego nieba.

Od ubiegłuch lat sprzęt niewiele się zmienił. Używane modele to przedewszystkim Pike Superior, Stork 2, Espada i Ghost. Nowością były dwie konstrukcje: Pike Perfect zaprojektowany przez P. Kolb'a oraz EspadaRL o rozpiętości 3,7m.

Podczas zawodów nikt nie ryzykował zbyt krótkiego holowania. Zawodnicy tacy jak M.Vagnr, czy J.Kohout zaraz po starcie starali się urwać od grupy i w odległych zakątkach rozpoczynali poszukiwania termiki. W naszych lotach zabrakło nam trochę szcześcia i umiejętności. Kilkakrotnie modele będące niewiele wyżej "zabierały się", a nasze niestety nie.

Rozgrano 6 rund eliminacyjnych oraz 2 rundy finałowe. Do finału weszło aż 7 Czechów, a wśród nich z kompletem 5000pkt zakwalifikował się M. Rajšner, z którym niestety przyszło mi sie 4 razy zmierzyć w eliminacjach. W finałewej 12 znalazło się też 2 Włochów, którzy stanowili na lotnisku najgłośniejszą i najbardziej nieuporządkowaną grupę. (przyjechali wraz z rodzinami 900km z Milanu). Zarówno ja, jak i Wojtek braliśmy udział w finale - jako pomocnicy holujący ;)

Losy finału rozstrzygneły się w pierwszym locie, w którym żadnemu z pilotów nie udało się utrzymać w powietrzu przez 15 minut. Były liczne powtórki i niedoloty. W drugim locie finałowym ogromnymi umiejętnościami i opanowaniem modelu wykazał sie J.Tupec, który przez ponad minutę krążył na wysokości kilku metrów przed punktem, dzięki czemu "dolatał" do końca 15 minutowy czas.

W tych wymagających warunkach zawody wygrał V. Šterba przed J. Tupec'em i S. Perkovič'em, wszyscy z Czech. Mnie udało się zdobyć 35 miejsce. Wojtkowi Byrskiemu - 32 miejsce. Szczegółowe wyniki znajdują się tu(kliknij).

Przykra przygoda spotkała zawodników z Chorwacji, którym podczas noclegu ukradziono wraz z samochodowym bagażnikiem modele.

Zawody były udane i bardzo pouczające. Nie było loterii podczas lądowań, lecz prawdziwy popis latania w trudnej termice i taktyki dalekich lotów. Organizacja zawodów przebiegała bardzo sprawnie. Wróciliśmy z nich pełni nowych doświadczeń i planów na cały sezon. Już za miesiac zawody WorldCup w Podhoranach(CZE).info
może was to bawi, ja chowam się ze wstydu :oops: ... kodeks wizja
Awatar użytkownika
chomiq
 
Posty: 77
Dołączenie: Wtorek, 7 Luty 2006, 22:11
Miejscowość: BB

Powróć do F3B, F3J, F3F, F3K, F3Q - szybowce zdalnie sterowane