e-timer w gumówce

Free Flight Krosno

e-timer w gumówce

Postprzez Andrzej Grodzki » Środa, 31 Styczeń 2007, 00:44

Cześć.
Wydawało mi się, że model gumówki F1B będzie pokrzywdzony w dziedzinie elektronizacji, ponieważ naprawdę w tych modelach wygospodarować dodatkowe gramy na wyposażenie np. elektroniczne jest niezmiernie trudno. Najłatwiej ma szybowiec F1A, któremu wystarczy ołów wyważający zamienić na elektronikę i już. W gumówce nie ma tak łatwo, ale po raz kolejny okazuje się, że w modelarstwie swobodnie latającym wyzwania techniczne to podstawa. Niemożliwe ? ależ możliwe ! Czy znacie Aleksandra Andriukowa ? :lol:
Oto jego elektroniczna gumówka, to znaczy elektroniczny zegar, który chyba już na dobre zagości we wszystkich klasach F1A,B,C,E pod nazwą „e-timer”
http://home.pacbell.net/andriuko/Products/Prd081.htm
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Made in Poland ?

Postprzez Andrzej Grodzki » Czwartek, 8 Luty 2007, 23:23

Cześć.
Za granicą robią elektroniczne zegary (timery) do swobodnych, to może zegar elektroniczny Made in Poland ? Znalazłem w „gratach” jakiś kawałek płyty uniwersalnej i tak powstał mój evaluation board

Image

czyli płytka do prób i testów oprogramowania. Ten układ do testów jest olbrzymi, wersja do modelu nie będzie odbiegała wielkością od zagranicznych, po prostu zastosowane elementy elektroniczne zostaną zamienione na o wiele mniejsze tzw.SMD czyli do montażu powierzchniowego.
Hmmm... tylko do czego ja wstawię ten zegar ?
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Rafal B. » Piątek, 9 Luty 2007, 19:51

no to mając zegar trzeba zrobić model :-)

Swoja drogą cieszę się że ktoś u nas z tym eksperymentuje bo być może przyczyni się to do rozwoju technicznego modeli :)
Pozdrawiam Rafał :-)
Rafal B.
 
Posty: 19
Dołączenie: Sobota, 17 Czerwiec 2006, 16:18
Miejscowość: Bielsko - Biała

RDT & FOX 2007

Postprzez Andrzej Grodzki » Piątek, 9 Luty 2007, 23:10

Witaj Rafale.
No to może jeszcze zdradzę, że wyciągnąłem również różnego rodzaju układy nadawczo-odbiorcze, w celu ? oczywiście RDT (radio-determalizator), ale przede wszystkim radiolokacji. Tylko takiej bardziej profesjonalnej niż ta stosowana teraz przez modelarzy swobodnych, opieram się na doświadczeniach krótkofalarskich tzw. Amatorskiej Radiolokacji Sportowej popularnie zwanej w Polsce „Łowami na lisa”. Testowałem i badałem też urządzenia stosowane do odszukiwania zasypanych w lawinach śnieżnych (system europejski). Roboczo projekt nazwałem FOX 2007. Ucieczka wyczynowego modelu swobodnielatającego wartego powyżej 1 000 $ nie należy do przyjemnych doświadczeń, o czym pewnie Ty jak i inni zawodnicy swobodnielatający dobrze wiedzą, brrry...
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Rafal B. » Poniedziałek, 12 Luty 2007, 16:28

Ucieczka modelu to straszna rzecz (spotkało mnie to a także wielu moich znajomych straciło w ten sposób model)

Jeśli by popatrzeć się teraz na potrzeby rynku modelarskiego to myślę że sprzęt do znajdywania modeli większość zawodników stawia na pierwszym miejscu jednak stać na niego nielicznych (albo nowy model albo sprzęt do radiolokacji modelu).


Mam nadzieje Andrzeju że niedługo zobaczymy, któreś z twoich urządzeń w akcji :)
Pozdrawiam Rafał :-)
Rafal B.
 
Posty: 19
Dołączenie: Sobota, 17 Czerwiec 2006, 16:18
Miejscowość: Bielsko - Biała

Postprzez Andrzej Grodzki » Poniedziałek, 12 Luty 2007, 22:46

Rafal B. napisał:Mam nadzieje Andrzeju że niedługo zobaczymy, któreś z twoich urządzeń w akcji :)

Cześć.
Takich balsowo-sosnowych stateczników do F1A z 1980 już nikt nie używa
Image
na szczęście lub nieszczęście zniesiono przepis, że zawodnik musi być wykonawcą modelu więc mogę spokojnie kupić skrzydła i statecznik „węglowy” resztę mam ochotę zrobić sam. W ostateczności ktoś młodszy wypróbuje elektronikę w swoim modelu, taka opcja też jest prawdopodobna.
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Elektronika w F1B

Postprzez Krzysztof Różycki » Wtorek, 27 Luty 2007, 15:05

Witam!
Pomysły z zastosowaniem urządzeń elektronicznych w F1B nie są nowe. Cały problem polega na tym, że całkowita waga takiego układu wraz z elementami zasilania nie powinna przekraczać ok.20 gram przy rozmiarach nie przekraczających typowych układów mechanicznych. Natomiast kwestia poszukiwania modelu za pomocą miniaturowego nadajnika wbudowanego w model jest praktyką powszechnie stosowaną przez modelarzy, przy czym największym problemem może stać się nie strona techniczna czy finansowa tego zagadnienia a stosowanie urządzeń na tyle selektywnych aby nie dochodziło do konfliktów częstotliwości. Może wskazane by było ewidencjonowanie używanych częstotliwości podczas rejestracji u organizatora zawodów?
Pozdrawiam Krzysztof Różycki F1B
Krzysztof Różycki
 
Posty: 49
Dołączenie: Poniedziałek, 20 Luty 2006, 15:55
Miejscowość: Poznań

Postprzez Andrzej Grodzki » Środa, 28 Luty 2007, 23:37

Cześć.
Niezmiernie cieszę się z listu Krzysztofa Różyckiego z Poznania.
Powracają wspomnienia z dawnych lat, ale do rzeczy.
Wspomniałem, że mam zamiar skonstruować coś bardziej profesjonalnego, ale raczej powinienem napisać odmiennego, albo bardziej przystosowanego do radiopelengacji.
Na czym to ma polegać według mnie ?
Zmiana częstotliwości na o wiele niższą, powinno to zwiększyć zasięg przy tej samej mocy, a przede wszystkim zminimalizować efekt zanikania sygnału, a szczególnie w lesie czy zabudowaniach. Ta zmiana ma też ujemne strony zwiększa poziom zakłóceń, ale zobaczymy to w praktyce jak to będzie.
Wydaje mi się że sygnał z modelu powinien być odbierany przez cały czas lotu będąc z odbiornikiem na linii startu.
Akumulatory Lipoli powinny zapewnić teraz tyle energii elektrycznej, że może będzie można zwiększyć ilość nadawanych impulsów przez nadajnik, co niezmiernie pomoże odbiornikowi dokonać wiarygodnego pomiaru siły sygnału (uśrednianie). Pomiar siły sygnału w otwartym terenie, da się w przybliżeniu przeliczyć na odległość. Wielofunkcyjny wyświetlacz odbiornika powinien ułatwić odszukiwanie pokazując siłę sygnału w zależności od kierunku i przeliczać to na przybliżoną odległość od modelu.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce.
Jeśli zastosuje swoje częstotliwości (nietypowe), to nie powinienem mieć konfliktu z innymi użytkownikami, systemami.
W praktyce „bawiłem” się zestawem Zbyszka Lenrtowicza F1A parę lat temu na Mistrzostwach Polski w Lesznie, już wtedy przyszło mi do głowy, że to można spróbowąć zrobić inaczej.
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Krzysztof Różycki » Czwartek, 15 Marzec 2007, 14:03

Witam!
W tego typu układach nadawczych wystarcza zasilanie z 3V baterii litowej "od spławika", jeśli jest nowa to nadajnik działa przez 100h. Zaletą jest brak wyłącznika - urządzenie uruchamia sie poprzez zainstalowanie baterii. Natomiast silny sygnał jest przeszkodą w lokalizacji miejsca lądowania modelu, w praktyce wystarcza zasięg ok. 200m do modelu leżącego na ziemi z wykorzystaniem skracanej anteny. Istotną sprawą jest określenie KIERUNKU w jakim wylądował model /lornetka/. W sytuacji kiedy lądowanie nastąpiło np. na krzakach, drzewach bardzo trudno jest samemu określić miejsce lądowania bo sygnał jest odbierany z dalszych odległości co znacznie zwiększa obszar poszukiwań. A na powrót z modelem na start najczęściej nie mamy wiele czasu. Szczególnie duże problemy stwarza szukanie modelu np. w kukurydzy itp, kiedy model "wisi" wysoko, sygnał jest silny a my modelu nie widzimy a i często nas nie widać. Pewną pomocą jest tutaj brzęczyk pod warunkiem, że jesteśmy koło modelu i nie ma zbyt silnych szumów w otoczeniu. Lecz KAŻDE dodatkowe urządzenie ma swoją wagę i niekoniecznie można nim korygować wyważenie modelu. Antena kierunkowa może być przydatna przy poszukiwaniach modelu po zawodach jeśli oczywiście jest on do odzyskania i nie został np. skradziony i pozbawiony nadajnika.
Pozdrawiam Krzysztof Różycki F1B
Krzysztof Różycki
 
Posty: 49
Dołączenie: Poniedziałek, 20 Luty 2006, 15:55
Miejscowość: Poznań

Postprzez Andrzej Grodzki » Piątek, 16 Marzec 2007, 00:07

Cześć.
Nie będę za bardzo zagłębiał się w sprawy czysto elektroniczne, napiszę ogólnie.
Uniwersalny ręczny odbiornik (skaner) wykorzystywany przez modelarzy do odszukiwania modeli nie jest „najszczęśliwszym” rozwiązaniem. Właśnie jego wady powodują pod czas odszukiwania takie utrudnienia jak opisałeś Krzysztofie, ten odbiornik nie radzi sobie z dużymi sygnałami i został skonstruowany do odbioru fonii a nie radiopelengacji.
Natomiast odbiornik do odszukiwania który mam zamiar skonstruować musi odbierać i mierzyć bardzo duże sygnały bez problemu. Nie są to jakieś odkrywcze rzeczy, a dobrze znane od lat układy i sam odbiornik nie będzie wcale jakiś strasznie skomplikowany tylko jego własności będą skierowane wyłącznie na odszukiwanie modelu. Tak jak może widziałeś odbiornik do odszukiwania narciarzy w lawinie taka „mydelniczka” a na wyświetlaczu pokazuje prawdopodobną odległość od zasypanego i kierunek. Elektroniczny układ może mierzyć pewne wielkości tysiąc razy dokładniej i szybciej niż człowiek np. pomiar fazowy sygnału z kilku niewielkich anten ferrytowych natychmiast wskazuje kierunek nadajnika i nie trzeba się obracać, „faza sama się obraca”. Jednym słowem to układ elektroniczny ma mierzyć przeliczać gdzie jest model, a nie człowiek ma się domyślać czy piski w głośniczku są silniejsze czy słabsze i z jakiego kierunku je słychać lepiej. Jest jeszcze jeden pomysł do zastosowania. Nie robić żadnej radiopelengacji a wstawić najmniejszy moduł GPS do modelu, dla mniej wtajemniczonych dodam że są takie co mieszczą się w zegarku CASIO (prototyp) i tylko przez miniaturowy nadajnik w modelu nadawać dane telemetryczne z GPSa
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Mariusz Trojanowski » Piątek, 3 Sierpień 2007, 20:44

Cześć mógł by mi ktoś podać adres strony gdzie można kupić nadajniki do modeli.
Mariusz Trojanowski
 
Posty: 7
Dołączenie: Czwartek, 2 Sierpień 2007, 13:06
Miejscowość: Krapkowice

Postprzez Henryk Urban » Sobota, 4 Sierpień 2007, 10:55

Hi
Nadajniki robi Pim Ruyter z Holandii modelarz F1B, nadajnik jest zasilany baterią 3V ze spławików wędkarskich,pasmo to około 145 Mhz.
Dokupić trzeba dobry odbiornik np: yaesu.
Adres :pim.ruyter@planet.nl
dodam pózniej fotke nadajnika: :lol:
Znalazłem artykuł na temat jego nadajników:
http://www.aeromodel.com/TM/F35395
Nara.
Image
Awatar użytkownika
Henryk Urban
 
Posty: 162
Dołączenie: Czwartek, 24 Maj 2007, 17:27
Miejscowość: Lubin

Postprzez Tomek Osinski » Niedziela, 5 Sierpień 2007, 23:18

Cześć,
Andrzeju, jeśli zrobisz ten nadajnik i odbiornik do odszukiwania modelu, to ja wracam do A2'ek! Z twoich opisów wynika, że będzie to niezłe "cacko". Nie znam sie na elektronice, ale jestem pewien, że wiesz co mówisz i dasz radę to zrobić. Będę ci kibicował.
Te wynalazki do poszukiwania z radiotelefonów zawsze wydawały mi się jakimś półrozwiązaniem.

Ja przez stratę modeli odpuściłem sobie swobodne i zająłem szybowcami rc. Decyzję podjąłem już w momencie, kiedy żegnałem wzrokiem, odchodzącą w kominie z zacią mechaniką pierwszą i ostatnią własnoręcznie zbudowaną A2'kę. Wcześniej pożegnałem tak z 5'ęć A1'nek(F1H).

Pozdrawiam,
Tomek

PS
Czy aby forum nie ucierpi na twoim powrocie do modelarskiego "hard core"? :D
By oszacować popularność modelarstwa sportowego wystarczy zsumować listy startowe, nie trzeba sprzedawać "licencji".
Awatar użytkownika
Tomek Osinski
Site Admin
 
Posty: 392
Dołączenie: Poniedziałek, 30 Styczeń 2006, 21:06
Miejscowość: Warszawa

Postprzez Marek Roman » Piątek, 7 Wrzesień 2007, 14:44

Witam Kolegów,
Andrzej, chciałem zapytać jak bardzo zaawansowane masz prace nad tym nadajnikiem?
Czy przewidujesz wersję, która wytrzyma wibracje silnika w modelu F1C?
Jeśli tak, to chętnie wezmę od ciebie 2 urządzenia do testów.
Jestem pewien, że po przejściu testów z wynikiem pozytywnym koledzy z F1C chętnie zamówią u ciebie nadajniki.
Pozdrawiam,
Marek
PS
Powinieneś też poważnie pomyśleć nad radiowym wyłącznikiem czasowym.
F1C Power.
Marek Roman
 
Posty: 5
Dołączenie: Piątek, 7 Wrzesień 2007, 14:11
Miejscowość: Zielonka k. Warszawy

Postprzez Andrzej Grodzki » Piątek, 7 Wrzesień 2007, 23:39

Marek Roman napisał:Andrzej, chciałem zapytać jak bardzo zaawansowane masz prace nad tym nadajnikiem?

No witam Marku.
Najwięcej pracy jest przy odbiorniku do odszukiwania, który już zacząłem konstruować (układ próbny). Projekt jest tworzony z myślą powielenia potem w małych seriach, co przysparza dodatkowych problemów, ponieważ trzeba się opierać na łatwo dostępnych elementach, których w najbliższych latach nie zabraknie na rynku. Są też potrzebne elementy, które są niedostępne na naszym rynku, nie istnieją przedstawiciele u których można kupić te części, trzeba będzie zamawiać je za granicą. Gdybym chciał to zrobić w jednym egzemplarzu to z uszkodzonych starych gratów elektronicznych powycinałbym całe płytki i sklecił z tego odbiornik bardzo szybko, a tu trzeba inaczej.
Trzeba to również umieścić w jakiejś obudowie itd. Chciałbym również zaznaczyć, że prace prowadzę poza swoimi obowiązkami zawodowymi, czyli po pracy więc tępo prac jest zmienne, ale idzie kroczkami do przodu.
Marek Roman napisał:Czy przewidujesz wersję, która wytrzyma wibracje silnika w modelu F1C?

Tu moim zdaniem ważniejsze jest odpowiednie tłumienie mocowania, tak aby te wibracje nie przenosiły się na płytkę, albo przenosiły się jak najmniej. Trzeba pakować to w dwie warstwy gąbki, twardszą i miękką, jakieś mocowania na gumkach itp. nieograniczona inwencja modelarzy tu musi zadziałać.
Marek Roman napisał:Powinieneś też poważnie pomyśleć nad radiowym wyłącznikiem czasowym.

Wyłącznik radiowy mam już opracowany na papierze (część elektroniczną) on nie jest tak skomplikowany do zrobienia jak zestaw do odszukiwania. Tylko do zastosowania radio-determalizatora trzeba mieć już elektroniczny model z zasilaniem, e-timerem i serwami, albo zakończyć radio-determalizator własnym submikro serwem w modelu, które będzie robić co trzeba. Przyznam się że najmniej wiem jak obecnie elektronizowany jest F1C, najlepiej znam F1A i F1B.
Jak tak teraz myślę to w F1C, można by było zrobić dwu funkcyjny radio-wyłącznik:
Funkcja pierwsza „Zdalne gaszenie silnika”
Funkcja druga „Zdalny determalizator”
Obie funkcje niezależne.
Pozdrawiam Andrzej Grodzki
Awatar użytkownika
Andrzej Grodzki
Site Admin
 
Posty: 745
Dołączenie: Środa, 1 Luty 2006, 21:38
Miejscowość: Warszawa

Następna

Powróć do F1A, F1B, F1C, F1D, F1E, F1G, F1H, F1J, F1K, F1L, F1P, F1Q, F1R - swobodnie latające

cron