Cześć.
Ciekawy artykuł modelarza z Argentyny ,Fernando Zito i jego histori o wyprawie po model.
Mobilizacja kolegów ,sprzętu latającego Cesna ,dron ,co się nie robi dla naszych modeli( tyle godzin poświęconych przy budowie i kasy w to włożonej) to boli jak model ucieka ,niejeden z nas to przeżył to wie .
Zobaczcie artykuł strona 75:
http://www.rcsoaringdigest.com/pdfs/RCS ... 014-12.pdf
Również krótki klip:
https://www.youtube.com/watch?v=u08ECav ... e=youtu.be
A przypomniałem sobie zdarzenie z moim modelem A1( F1H) początki mojego modelarstwa ,połowa lat 80 ,zawody -Młodzi modelarze na start ,na naszym lotnisku aeroklubowym ,3 ostatni lot i model odleciał w stronę miasta na kierunek Legnica.
Latało się z lontem ,deter niezadziałał ,model znikł pod chmurami przy średnim wietrze . Po pewnym czasie,dostaję list z nadleśnictwa Jawor, że model odnaleziono w lasach w pobliżu miasta Jawor,a model będzie do odebrania w siedzibie nadleśnictwa Lubin.Model odebrałem ,bez uszkodzeń- szczęśliwy i zaskoczony że model przeleciał ok.35km.
Pewnie niejeden z Was miał podobne historie o modelach.
Pozdrawiam .