Kolego Darku,
Wdzę, że kolega poszatkował moje i Trenera posty zestawiając wybrane cytaty w taki sposób żeby efekt był podobny do "wbicia kija w mrowisko".
To interpretacyjne naduzycie.
Nie było moim zamiarem rozważanie, w którym aeroklubie panuje chaos i niechlujstwo organizacyjne. Odniosłem sie ogólnie do poruszonego przez Kolegę związku formy z treścią, dodałem o tym, co na zawodach jest naganne, a co niewarte toczenia sporów.
Publikacja wyników w formie brudnopisu nie jest przecież przejawem chaosu ani niechlujstwa organizacyjnego. Jest tylko
drobnym potknięciem organizatorów.
Jeszcze raz dodam....
Ja bym sie w ogóle nie odzywał, gdyby Kolega w odpowiedzi na uwage Trenera nie pisał podobnych zdań:
Oczywiście można się czepiać kolejności, jedni chcą wg zajętych miejsc inni alfabetycznie, jeszcze inni wg nr startowych, może też nie podobać się czcionka itp. ale najważniejsze są prawidłowo wpisane wartości zmierzone przez sędziów.
Proszę pamiętać ze najważniejsza jest treść, a potem forma
Kiedyś, przemawiając z mównicy sejmowej, Jarosław Kaczyński wygłosił takie zdanie:
"nikt nas nie przekona że czarne jest czarne, a białe jest białe"(t/z freud'owskie przejęzyczenie/pomyłka - w ferworze walki odruchowo powiedział to, co było głeboko zgodne z jego rzeczywistymi przekonaniami, nie to, co byłoby politycznie cacy).... Noo, jeśli tak, to szkoda rozmowy.
Proba obrony przez Kolegę dowolności w publikacji wyników końcowych przypomina mi właśnię próbę trwania na stanowisku, że
czarne nie jest czarne, a białe białe.
Pozdrawiam,
Tomek
PS
I jeszcze raz dodam... Forma publikacji tych wyników w żaden sposób nie kładzie się cieniem na zdolnościach i zasługach organizacyjnych kolegów z A. Częstochowskiego, czy z Wierzawic. Najważniejsze, że są ludzie wśród nas chcący organizować zawody. I... Szacun dla wszystkich Organizatorów za wysiłek.